Feyenoord w pierwszym sobotnim sparingu przegrał z OGC Nice 2-1. O wyniku spotkania zdecydowało samobójcze trafienie Ramiza Zerroukiego.
Początek meczu nie należał do udanych dla zespołu z Rotterdamu. Już w siódmej minucie Justin Bijlow musiał interweniować po groźnej sytuacji pod własną bramką. Chwilę później Jan Plug sfaulował wychodzącego na czystą pozycję zawodnika Nicei. Choć sytuacja zdawała się kwalifikować do czerwonej kartki, sędzia ograniczył się jedynie do podyktowania rzutu wolnego. Ten został perfekcyjnie wykonany przez Francuzów i dał im prowadzenie 1:0.
Feyenoord długo nie potrafił zagrozić bramce rywala, jednak w drugiej części pierwszej połowy nastąpiło przełamanie. Po dynamicznej akcji Hadj Moussa odebrał piłkę przeciwnikowi i popisał się indywidualnym rajdem zakończonym skutecznym strzałem – 1:1. Tuż przed zejściem do szatni Bijlow jeszcze raz ratował swój zespół, broniąc groźną kontrę drużyny z Francji.
W drugiej połowie trener van Persie zdecydował się na wiele zmian. Na boisku pojawił się między innymi debiutujący Gonçalo Borges, a także Tabiri i El Harmouz. Mimo roszad kadrowych to Zerrouki odegrał kluczową rolę. Jego próba zagrania głową do bramkarza okazała się katastrofalna – piłka przeleciała nad Bijlowem i wpadła do siatki, co dało OGC Nice prowadzenie 2:1.
W końcówce spotkania Feyenoord zintensyfikował swoje ataki. Szczególnie aktywni byli Slory i Borges, którzy kilkukrotnie wprowadzili zamieszanie w polu karnym rywali. W doliczonym czasie gry Steijn miał idealną okazję do wyrównania, jednak francuski bramkarz popisał się znakomitą interwencją i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
Przebieg meczu:
9’ | 1:0 | Clauss
35’ | 1:1 | Hadj Moussa
62’ | 2:1 | Zerrouki (gol samobójczy)
Skład Feyenoordu: Bijlow; Lotomba (61’ Tabiri), Watanabe (46’ Zerrouki), Plug, Smal (36’ Candelaria); Hwang, Moder (79’ El Harmouz), Steijn; Hadj Moussa (kpt.) (61’ Borges), Ueda, Sliti (46’ Slory)
Komentarze (0)