Feyenoord w ostatniej chwili przegrał z RKC Waalwijk, tracąc bramkę już w doliczonym czasie gry. To nic nowego. Zespół Ronalda Koemana bowiem już kilka razy tracił bramki w ostatnich piętnastu minutach.
Algemeen Dagblad wyliczyło, że Portowcy stracili ich w ostatnim kwartale aż osiem. Gdyby nie to, Feyenoord byłby w tej chwili samotnym liderem Eredivisie.
Komentarze (0)