Konsekwencje decyzji Feyenoordu o porzuceniu planu budowy nowego stadionu są ogromne. Stadion Feijenoord wydał dziesiątki milionów na koszty rozbudowy, a gmina kupiła już ziemię, na której miał powstać nowy stadion. Koszty wynoszą 60 milionów. Klub liczył na większe przychody, a czy bez stadionu uda się zrealizować inwestycję mieszkaniową w Feyenoord City? To są główne konsekwencje braku realizacji nowego stadionu.
Konsekwencje dla Stadionu Feijenoord są poważne: prawdopodobnie zbankrutuje. Stadion Feijenoord już wcześniej znajdował się w bardzo trudnej sytuacji finansowej, ponieważ został mocno dotknięty kryzysem spowodwanym koronawirusem. Ponieważ publiczność nie mogła przyjść na stadion, Stadion Feijenoord stracił wiele dochodów. Miał też ogromny dług wobec Goldman Sachs, od którego zaciągnął pożyczkę na sfinansowanie kosztów budowy nowego stadionu. Pożyczka w wysokości 23 milionów euro zamieni się w dług, jeśli stadion nie zostanie wybudowany.
Klub piłkarski Feyenoord będzie musiał wtedy przejąć stadion, do czego klub od dawna dążył: cała organizacja pod jednym szyldem Feyenoordu. Oznaczałoby to, że klub zostałby obciążony ogromnym długiem. Kapitał własny Feyenoordu nie jest na to wystarczająco duży: około 1,5 miliona euro. Co więcej, przejęcie Stadionu Feijenoord przez klub Feyenoord to proces, który może potrwać nawet kilka miesięcy.
Stadion Feijenoord trzyma się rozmów, które będą prowadzone w nadchodzącym tygodniu, być może wciąż możliwe jest rozwiązanie finansowe ze strony gminy. Klub już w to nie wierzy. Wariant polegający na czekaniu, aż ceny w sektorze budowlanym wrócą do normy, również wiąże się z wysokimi kosztami. Eksperci zakładają, że może to potrwać rok lub dwa lata.
Klub piłkarski Feyenoord będzie nadal grał na swoim obecnym stadionie, a z nowego stadionu mógł liczyć na sporo większe odchody. W najlepszym przypadku klub mógłby dopisać do swojego konta nawet 25 milionów euro rocznie, zgodnie z biznesowym uzasadnieniem zatwierdzonym wcześniej przez Feyenoord. Ma to również bezpośrednie konsekwencje finansowe dla klubu piłkarskiego, który wydał już 2,8 mln euro na plan Feyenoord City.
Czy renowacja De Kuip jest teraz o krok bliżej? Nie jest to jeszcze jasne. Na stadionie są jednak poważne problemy, które trzeba jak najszybciej rozwiązać. Na przykład, zaległe prace konserwacyjne powodują, że niektóre toalety przepełniają się co tydzień, nie wspominając już o niezadaszonych obszarach De Kuip. Po pierwsze, należy określić, jak bardzo zaboli, że sprawa Feyenoordu City została przerwana. Dopiero wtedy Feyenoord będzie mógł dokładniej przyjrzeć się ewentualnemu alternatywnemu planowi. De Moderne Kuip, plan renowacji De Kuip, jest często wspominany. Nie wygląda jednak na to, że Feyenoord będzie w stanie w najbliższym czasie zrealizować ten plan.
to teren, na którym powinien powstać nowy stadion. Na razie nie wiadomo, co stanie się z tym terenem teraz, gdy stadion nie powstanie. Nie opracowano żadnego planu B, władze miasta zawsze powtarzały. Jest duża szansa, że w końcu powstaną na nim domy; rada miasta już przedstawiła propozycje dodatkowych mieszkań. 50Plus chce tam budować drogie domy, aby jak najwięcej pieniędzy mogło na nich zarobić. Partia na rzecz Zwierząt chce przekształcić go w duży park.
Nowy stadion jest perłą w koronie tego obszaru. Budynki mieszkalne i rekreacyjne wokół stadionu miały nadać nowy impuls południowemu Rotterdamowi. Ale czy te domy nadal będą budowane, czy ten plan również zostanie odłożony na półkę? Na razie nie ma innego planu na zabudowę bez stadionu, więc trzeba będzie stworzyć nowy projekt. Nie można jeszcze stwierdzić, w jakim stopniu nowy plan mieszkaniowy będzie się różnił od obecnego planu (3.700 domów, sklepy, restauracje, szkoły podstawowe i placówki opiekuńcze). Jasne jest natomiast, że na pewno nastąpi opóźnienie przed rozpoczęciem budowy. W końcu taki plan zajmuje dużo czasu, częściowo z powodu procedur i okresów sprzeciwu. Nie można jeszcze dokładnie określić, ile czasu.
Komentarze (0)