Marcus Holmgren Pedersen jest jednym ze sprowadzonych zawodników przez Feyenoord. Prawy obrońca niemal z miejsca wskoczył do składu i teraz jest pewniakiem u Arne Slota. Pedersen jest przeszczęśliwy, że może grać w Feyenoordzie w nadchodzących latach.
- Kiedy wybrałem Feyenoord, wiedziałem już, że dołączę do klubu, który jest znacznie większy niż moje stare kluby Molde i Tromsø IL - zaczyna Pedersen w rozmowie z magazynem Hand in Hand. - Feyenoord to wielka marka. Od razu zrobiło na mnie wrażenie wyposażenie kompleksu treningowego 1908 roku i oczywiście sam stadion. Miasto Rotterdam jest również bardzo piękne. Nie jestem przyzwyczajony do tak dużego miasta - dodaje.
Pedersen jest zadowolony ze swojego pięcioletniego kontraktu. - Nie jestem człowiekiem, który myśli krótkoterminowo. Nie chcę stresu, bo po roku muszę na nowo myśleć o swojej przyszłości. Widzę to jako projekt i nie mam ochoty panikować. Wiem, że będę musiał przyzwyczaić się do Feyenoordu i wielkości klubu. Jeśli tylko widzisz uwagę mediów; jest to zupełnie nieporównywalne z tym, do czego byłem przyzwyczajony w Molde. Zaznajomienie się ze stylem gry trenera zajmie jeszcze trochę czasu. Jeśli chcesz to zrobić dobrze, musisz mieć spokój - mówił dalej Norweg.
Feyenoord był mocno krytykowany po meczach z Dritą. - To był dziwny mecz, a oni wykorzystali nasze niechlujne chwile. Wyraźnie trwa proces uczenia się i będziemy musieli stać się bardziej stabilni. Trener jest tym pasjonatem. Nawiasem mówiąc, pomimo bałaganu, bardzo podobał mi się mecz z FC Drita. Atmosfera na stadionie była naprawdę bezprecedensowa.
Komentarze (0)