Mimo, że piłka wpadła do bramki po rykoszecie, to uśmiech z twarzy Graziano Pellè nie znikał ani na chwilę. To jego próba poskutkowała tym, że Joost Broerse skierował futbolówkę do własnej bramki i to jemu przypisane zostało trafienie.
- Szczęśliwa bramka, ale w związku z tym nie jestem mniej zadowolony - powiedział Pellè, który już w debiucie zagrał w podstawowym składzie. Napastnik kilkukrotnie zagroził bramce PEC. - Przeciwnik grał bardzo defensywnie, pozostawiając niewiele miejsca z przodu - mówił Włoch, który pozytywnie ocenia swój pierwszy występ.
- To było dawno, kiedy grałem dziewięćdziesiąt minut, ale nie czułem presji. Wspaniale jest grać na tym stadionie dla tych kibiców. Nie był to łatwy mecz, ale zwycięstwo sprawa dobre uczucie. Te trzy punkty są ważniejsze od tego, czy była to moja, czy nie moja bramka - podsumował snajper.
Komentarze (0)