„Feyenoord musi wygrać, my chcemy wygrać” – tak Peter Bosz, trener PSV Eindhoven, podsumował sytuację przed niedzielnym hitem kolejki na De Kuip. Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec odniósł się do nadchodzącego meczu z Feyenoordem, komentując formę rywali, aktualną sytuację kadrową swojej drużyny oraz strategię na to kluczowe spotkanie.
Bosz poinformował, że do gry w Rotterdamie mogą być gotowi Sergiño Dest oraz Ismael Saibari. Z kolei zabraknie między innymi Ricka Karsdorpa – byłego zawodnika Feyenoordu – który nie znajdzie się w kadrze meczowej.
Szkoleniowiec PSV nie szczędził pochwał dla pracy Robina van Persiego, który tymczasowo przejął stery w Feyenoordzie. „To imponujące, że Feyenoord pod wodzą Van Persiego wygrał siedem z ostatnich ośmiu spotkań” – przyznał Bosz.
Zapytany o ocenę trenerskich umiejętności swojego kolegi po fachu, odpowiedział z rezerwą, ale i szacunkiem: „Niełatwo oceniać innych trenerów, kiedy nie obserwuje się ich codziennej pracy. Z zewnątrz widzę jednak u Van Persiego jasną wizję gry. Już w Heerenveen było widać, jak chce prowadzić swój zespół, i te same założenia dają się dostrzec teraz w Feyenoordzie”. Bosz docenił również fakt, że Van Persie przejął drużynę w trakcie sezonu, co nigdy nie jest łatwym zadaniem.
„Zmiana trenera często daje drużynie świeżą energię, ale zazwyczaj to efekt krótkotrwały. To, że Feyenoord pod jego wodzą odniósł siedem zwycięstw w osiem meczów, świadczy o czymś więcej. To naprawdę godne uznania”.
W kontekście bezpośredniego zagrożenia ze strony rywala Bosz wskazał zawodników, którzy według niego mogą robić największą różnicę na boisku: „Feyenoord ma w składzie piłkarzy takich jak Igor Paixão czy Anis Hadj Moussa – to gracze, którzy potrafią przesądzić o wyniku. Dlatego nie przygotowuję na nich tylko bocznych obrońców – musi być gotowa cała drużyna”.
Zapytany o to, czy atmosfera w De Kuip może wpłynąć na jego zawodników, odpowiedział spokojnie: „Nie sądzę, żeby nasi piłkarze mieli się czym stresować. Wielu z nich grało już w dużych stadionach, również tutaj, w Rotterdamie”.
Pełne skupienie na meczu
PSV wciąż ma szansę na mistrzostwo, ale tylko pod warunkiem, że wygra w niedzielę. W przypadku porażki, tytuł może trafić do rywala z Amsterdamu. Bosz jednak nie zaprząta sobie głowy ewentualnymi scenariuszami: „To byłoby tylko rozpraszanie. Musimy skupić się w stu procentach na tym, co przed nami. To mecz na szczycie, klasyk. Od pierwszej minuty zamierzamy grać ofensywnie i z pełnym zaangażowaniem walczyć o zwycięstwo. Nie interesuje mnie, co wydarzy się na innych stadionach, ani jakie będą konsekwencje naszego meczu – liczy się tylko wygrana”.
Komentarze (0)