Róbert Boženík nie może doczekać się gry na De Kuip. 20-letni napastnik zgodnie z przepisami nie może być uwzględniony w kadrze na mecz przeciwko Fortunie Sittard, ale ma nadzieję, że wkrótce dołączy do grupy.
- Kiedy po raz pierwszy skontaktowałem się z panem Arnesenem, wiedziałem, że Feyenoord jest dla mnie najlepszą opcją - powiedział Słowak.
- Miałem trzy oferty, ale ta była najlepsza dla mnie. Ofensywna piłka, wielu jest zaangażowanych w grę. A poza tym: kiedy pierwszy raz zobaczyłem stadion...poczułem, że to 'to'. Pod względem kibiców należą do największych klubów na świecie. Zaniemówiłem, gdy zobaczyłem kilka filmów - dodaje podekscytowany 20-latek.
Napastnik będzie teraz rywalizował z Nicolaiem Jørgensenem. - To świetny zawodnik, a Feyenoord to świetny klub. Muszę czekać na swoją szansę, ale zrobię wszystko, aby jak najszybciej ją otrzymać - mówił dalej.
W Holandii sporo klubów gra na sztucznej trawie, co nie jest problemem dla Róberta. - Oczywiście, prawdziwa trawa to prawdziwa trawa, ale ostatecznie chodzi, by grać piłkę. A wtedy nie ma znaczenia, gdzie grasz, czy na ulicy, czy w lesie - śmieje się.
Słowak dokładnie przemyślał swój następny krok i wszystkie elementy układanki pasowały. Słowacja nadal może awansować na Mistrzostwa Europy 2020, zespół musi zmierzyć się z Irlandią w barażach.
Ponadto Boženík wysłuchał ludzi, którzy mogą powiedzieć coś więcej. A tutaj Stanislav Griga odegrał nawet kluczową rolę. Griga grał na De Kuip w latach 1990-1992 i urodził się i wychował w Żylinie, klubie, w którym grał teraz Róbert. - Stanisław był pozytywnie nastawiony do Feyenoordu, mówił tylko pozytywne rzeczy o klubie. Zacząłem oglądać wideo i widziałem, jak pełny jest stadion, jak atakuje drużyna. Pomyślałem: to klub, do którego muszę iść. A Stanisław powiedział, że Feyenoord jest jedyną właściwą opcją - zdradził zawodnik.
Kolejnym był Martin Skrtel, 35-letni obrońca İstanbul Başakşehir. Obrońca grał w przeszłości u Dicka Advocaata w Fenerbahce, a Skrtel pochwalił podejście trenera. Na koniec swoje dołożyli też dwaj agenci. Mo Sinouh i Erkan Alkan ze Stellar Group czasami mieli problemy z Feyenoordem, ale młody napastnik był od początku pewny swego.
Fakt, że Boženík chciał tylko do Rotterdamu, ostatecznie doprowadził do opłaty za transfer w wysokości nieco ponad czterech milionów euro, z wyłączeniem bonusów.
Róbert Bozeník rozegrał 58 oficjalnych meczów dla Żyliny i strzelił 19 goli. W ośmiu meczach międzynarodowych dla Słowacji strzelił cztery bramki. W Feyenoordzie będzie występował z numerem 19.
Komentarze (1)
Mazowszanin
Dobrze ze podpisal, troche zarobi i kupi sobie nowe jeansy, bo te stare juz mu sie podarly.