Dyrektor generalny Jan de Jong opuszcza Feyenoord. Różnica zdań z Radą Nadzorczą co do sposobu postępowania jest powodem, dla którego dyrektor opuści klub. De Jong był też kolejnym i jednym z ostatnich, którzy są ciągle krytykowani z każdej strony za psucie kultury klubowej, krytykowanie kibiców i wspieranie projektu nowego stadionu. Wygląda na to, że i on nie wytrzymał ciśnienia, chociaż rzecz jasna na oficjalnej stronie nic o tym nie przeczytamy.
- Feyenoord stoi przed szeregiem ważnych decyzji dotyczących przyszłości klubu. Nie zgadzam się z niektórymi z tych decyzji - De Jong wyjaśnia. - To się zdarza częściej w wielkim świecie ludzi, a już na pewno w piłce nożnej. To jednak nie zmienia miłości do klubu. Życzę Feyenoordowi sukcesów - dodał działacz.
Były dyrektor NOS objął stery w 2017 roku, zastępując Erica Gudde. - Pracowałem z wielką przyjemnością w Feyenoordzie przez prawie dwa lata. Naprawdę. Zdobywaliśmy nagrody, wybudowaliśmy wspaniały kompleks treningowy dla pierwszego zespołu i powoli kończymy pracę nad nowym Varkenoord, czyli klejnotu Feyenoordu. Feyenoord podjął ważne kroki w kierunki świetlanej przyszłości.
Rada Nadzorcza poszukuje teraz następcy Jana, mówi prezes Toon van Bodegom. - Spodziewamy się, że uda nam się go znaleźć w rozsądnym czasie, ale oczywiście nie ma w tej chwili nic więcej. W imieniu wielu ludzi z Feyenoordu chcę podziękować Janowi za jego liczne wysiłki i ciężką pracę w minionym okresie.
Komentarze (0)