Feyenoord oficjalnie ogłosił przedłużenie kontraktu z Janem Plugiem o kolejne dwa lata. Lewonożny obrońca pozostanie w Rotterdamie przynajmniej do połowy 2028 roku. W poniedziałek Plug podpisał nową umowę w kompleksie treningowym 1908, w obecności swojej rodziny i przyjaciół. - To dla mnie wyjątkowy moment – powiedział Plug w rozmowie z Feyenoord ONE.
- To piękna nagroda za całą ciężką pracę, jaką wykonałem w ostatnich latach. Mój poprzedni kontrakt dobiegał końca, więc możliwość przedłużenia go to świetna wiadomość zarówno dla mnie, jak i dla klubu.
Młody defensor od tego sezonu jest już oficjalnie członkiem pierwszej drużyny Feyenoordu.
- Każdego dnia uczę się czegoś nowego. Trenuję z naprawdę znakomitymi zawodnikami, od których można się wiele nauczyć – nie tylko na boisku, ale też poza nim. Koledzy dużo mi pomagają, szczególnie dlatego, że jestem tu nowy. To bardzo cenne doświadczenie.
Plug zauważa, że w ostatnich miesiącach wyraźnie rozwinął się jako piłkarz. - Stałem się dojrzalszy w swoim graniu. Lepiej rozumiem taktykę i tempo meczu. Każdy sezon to krok naprzód, a jak dotąd wszystko układa się całkiem dobrze.
W spotkaniu z Heraclesem obrońca po raz pierwszy rozegrał całą połowę w barwach pierwszego zespołu.
- To był wyjątkowy moment. Prowadziliśmy już 4:0, więc można było grać z większym spokojem. Świetna okazja, by przyzwyczaić się do tempa i intensywności gry na najwyższym poziomie. To był mecz, w którym mimo wysokiego prowadzenia wciąż naciskaliśmy, by strzelić więcej goli. Naprawdę się tym cieszyłem.
Poza występami w pierwszym zespole, Plug wciąż regularnie gra również dla Feyenoordu U21.
- To bardzo ważne dla mojego rozwoju. W moim wieku kluczowe jest, żeby rozgrywać jak najwięcej minut. Oczywiście, każdy marzy o miejscu w pierwszej drużynie, ale nie mam problemu z tym, by występować w U21. Tam mogę wdrażać rzeczy, których uczę się na treningach z seniorami.
Na koniec 20-latek podkreśla, że mimo podpisania nowej umowy jego cele pozostają takie same. - Mam konkretne rzeczy, nad którymi chcę pracować. Samo przedłużenie kontraktu niczego nie zmienia – to nie jest coś, co powinno dodatkowo motywować. Treningi w klubie takim jak Feyenoord to już wystarczający powód, by każdego dnia dawać z siebie wszystko.
Komentarze (0)