Excelsior Rotterdam

Eredivisie
Van Donge & De Roo Stadion

Sob

16.08

18:45

Fenerbahçe SK

Liga Mistrzów
Ülker Stadium

Wto

12.08

19:00

5:2

„Pod względem liczebności skład wygląda dobrze, ale z jakością bywa różnie”

13.08.2025 16:42; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Feyenoord zakończył swoją przygodę w eliminacjach Ligi Mistrzów po dotkliwej porażce 5:2 z Fenerbahçe w Stambule. Podopieczni Robina van Persiego nie zdołali utrzymać zaliczki 2:1 z pierwszego meczu w Rotterdamie i w dalszej części sezonu będą rywalizować w Lidze Europy. Analityk Voetbal International, Pieter Zwart, określił tę eliminację jako „sumę własnych błędów oraz atutów rywala” i w programie Rondje Europa szczegółowo wskazał, gdzie Feyenoord pogubił się taktycznie.

– Były fragmenty spotkania, w których można było wycisnąć znacznie więcej – podkreślił Zwart. – Ale patrząc na cały dwumecz, trudno nie przyznać, że Fenerbahçe awansowało zasłużenie. Mogą być prawdziwe dwie rzeczy naraz: Feyenoord sam podciął sobie skrzydła, a Fenerbahçe zagrało bardzo dobrze. Mourinho znakomicie wykorzystał słabe punkty rywala – ustawiając zespół z dwoma napastnikami, którzy przez całe spotkanie wywierali presję na środkowych obrońcach. Dodatkowo, dzięki roli Szymańskiego w kryciu Hwanga, Turcy zneutralizowali jeden z głównych atutów Feyenoordu w rozegraniu.

Według eksperta, który na co dzień zajmuje się właśnie taktyczną analizą, Feyenoordowi brakowało odwagi i precyzji w wykorzystywaniu wolnych stref boiska. – Przy piłce zabrakło umiejętnego przenoszenia gry na drugą stronę, gdzie często pojawiały się wolne przestrzenie. Fenerbahçe mogło dzięki temu ponawiać pressing i wymuszać błędy. To w takich momentach widać różnicę w jakości i doświadczeniu na tym poziomie. W ofensywie różnicę robią indywidualne umiejętności – Durán czy En-Nesyri potrafią zrobić z piłką więcej niż chociażby Ayase Ueda. Ta sytuacja z 80. minuty – u Durána przyjęcie wychodzi pewniej. Podobnie z Szymańskim – potrafi zagrać piłkę w sposób, którego nie widzimy u Sema Steijna. To jest ta piłkarska klasa, która przesądza o wyniku.

Zwart podkreślił również, że drużyna miała problem z szybkim przenoszeniem ciężaru gry. – Przeciwko systemowi 5-3-2 wolne przestrzenie niemal zawsze są po przeciwnej stronie, w tzw. półprzestrzeni. Trzeba tam przenieść piłkę błyskawicznie, zanim rywal zdąży przesunąć formację. Jeśli robisz to dobrze, rozrywasz przeciwnika. Feyenoordowi udawało się to zbyt rzadko, więc Fenerbahçe mogło ciągle wywierać presję i prowokować straty. Były momenty, gdy Lotomba czy Bos byli niepilnowani, ale piłka do nich nie docierała. Wtedy albo brakuje odpowiedniego ustawienia w ataku, albo zawodników, którzy potrafią takie podanie zagrać.

Słabym punktem okazała się pozycja prawego obrońcy. – Lotomba pod presją Fenerbahçe często znajdował się w sytuacjach bez wyjścia. A próba dryblingu przez środek boiska dziewięć na dziesięć razy kończy się stratą. Van Persie chce, by jego piłkarze mieli odwagę w grze, ale może nie w takim kontekście. Widać było, że gol dla Fenerbahçe wziął się właśnie z takiego błędu. Podobnie na lewej stronie Bos wciąż nie przekonuje. To piłkarz dopiero co sprowadzony, rzucony od razu na głęboką wodę w meczu z rywalem tej klasy. Nic dziwnego, że jest mu trudno.

Problem nie w liczbie, lecz w jakości zawodników

Zwart ocenił szerzej sytuację kadrową Feyenoordu. – Jeśli chodzi o liczebność składu, jest w porządku. Problemem jest jakość. Na lewe skrzydło masz Slitiego, Slory’ego, Borgesa i Sauera, ale nie ma nikogo w typie Paixão, kto gwarantowałby nieustanne zagrożenie. W ataku jest Ueda, Tangstedt i Carranza, ale żaden nie jest bezdyskusyjnym numerem jeden. Podobnie na innych pozycjach – zawodników jest wielu, ale często brakuje tego jednego, który daje absolutną pewność. W Eredivisie taki skład pozwoli walczyć o mistrzostwo, w Lidze Europy faza pucharowa powinna być w zasięgu. Ale z czołowymi rywalami, takimi jak Fenerbahçe, te same mankamenty wracają jak bumerang.

Kontuzje miały swój wpływ, choć – zdaniem eksperta – sytuacja jest nieco bardziej złożona. – Można pomyśleć, że kadra jest wąska. Ale na prawej obronie masz Lotombę, Reada, Nieuwkoopa, a nawet Mitchella, tylko pech sprawił, że wypadli w tym samym czasie. W środku obrony zrobiło się dużo miejsca, gdy wypadli Trauner i Beelen, ale oni też wrócą.

Największy zarzut, jaki można postawić działaczom, to moment, w którym sprowadzono wzmocnienia. – To może być najpoważniejszy punkt krytyki – dwóch nowych stoperów wprowadzono dopiero dalej niż w połowie okna transferowego. Ale to nie zadecydowało o porażce z Fenerbahçe. Kluczowe problemy leżały raczej na lewej flance i w ofensywie, gdzie wciąż brakuje zawodników o jakości gwarantującej najwyższy poziom gry – podsumował Zwart.

Komentarze (0)

Wyniki 2. kolejka

Gospodarz

Gość

SC Telstar

? - ?

PEC Zwolle

Excelsior Rotterdam

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Heracles Almelo

? - ?

NEC Nijmegen

FC Groningen

? - ?

SC Heerenveen

Go Ahead Eagles

? - ?

Ajax Amsterdam

Sparta Rotterdam

? - ?

FC Utrecht

FC Twente

? - ?

PSV Eindhoven

FC Volendam

? - ?

AZ Alkmaar

NAC Breda

? - ?

Fortuna Sittard

Zdjęcie Tygodnia

9-16 sierpnia

Feyenoord Rotterdam od zwycięstwa 2-0 nad NAC Breda rozpoczął sezon ligowy 2025-2026.

Video

Feyenoord 2-0 NAC Breda

Feyenoord rozpoczął sezon 2025/26 od zwycięstwa 2:0 nad NAC Breda w pierwszej kolejce Eredivisie.

Live chat

Gość

Zobaczcie w necie jaki syf te żydki zostawiły w szatni po sobie, po pierwszym meczu

Gość

warzocha zaraz poruszy temat jak to "obrzydliwi polscy rasiści opraszajom spaniałych szyduf"

DamianM

Spina poszła zaraz w mediach będzie o rasiźmie I takich tam :)

DamianM

Po X lata wideo z jakieś bitki pomiędzy piłkarzami Msccabi i Rakowa, rozkręca się

DamianM

I te cudowanie przy karnych, bardzo dobrze tym co nie trafili za te błaznowanie

Gość

Tottenham jak Feye - przegrał wygrany mecz.

DamianM

Yep, mówię ooo Spurs Z pucharem znowu a tu jeb na 2-2 w doliczonym

Gość

jednak karne odrazu.

Gość

psg z 0-2 w ostatnich minutach doprowadza do dogrywki.

Gość

Dwa miliony wydali, a gość nie chce grać - niech im odda z pensji (albo od kuzyna pożyczy), i niech idzie gdzie chce z rakowa

DamianM

taaaa nie no to jest kabaret co sie dzieje ostatnio w tej piłce, Koloruisa plecy nagle bolą, ten zle sie czuje:D podobno na badania go wyslali i jak znowu bedzie wszystko ok, ma byc afera hehe

Gość

Niedługo do słownika wejdzie nowe pojęcie "kontuzja mentalna" :-D "nie gram bo mam zły humor" i uj - co zrobisz panie trenerze?

DamianM

on nie chciał zostać* miało być :D

Gość

"kuzyn haalanda zgłasza złe samopoczucie" - dobre :-)

DamianM

poczytajcie sobie newsy o KUZYNIE HAALANDA :) Matko ale gardzę, co lepsze, on podobno chciał zostać i wkurwił się jak doszło do automatycznego przedłużenia.

Gość

No tak, van Persie se może mówić co on chce grać i jaką filozofię wyznaje, ale potem przychodzi rzeczywistość i tego nie widać. Gramy zupełnie odwrotnie niz on mówi. Obsrani na własnej połowie, nie umiejący przycisnąć rywala na jego połowie. Jesteśmy ulegli poprostu. Ciekawe ile jeszcze van Persie zajedzie na tym farmazonie bo może "ekspertów" jego kumpli oszuka ale jak ktoś ogląda nasze mecze to widzi że mankamenty są wszędzie - zarówno w obronie jak i ataku. On nie trenuje od lipca tylko od lutego i dalej wygląda to źle - a na wiosne robiliśmy punkty głównie dzięki wybitnym jednostkom - paixao i moussa mieli formę i robili wyniki. Gry zespołowej nie było za dobrej co zweryfikowały mecze z ajaxem i psv.

Gość

Niewiele ugramy w tym sezonie z taką grą. Finansowo kokosy też się skończą. A najlepszych graczy (Paixao, Hancko) powinno się sprzedać teraz, nie przed najważniejszymi meczami w sezonie, bojami o ligę mistrzów

Gość

Jak strzelamy dwa gole i oba zdobywa obrońca (przy jednym z nich inny asystuje), to nienajlepiej świadczy o naszej ofensywie. Swoją drogą powinien być w składzie Diarra zamiast Sauera, choćby przez to, że zna kraj, kulturę i lepiej sobie ostatnio radzi.

Gość

Chodzi o to, że grają non stop, nie mają czasu na odpoczynek, regenerację organizmu. Coraz więcej spotkań o nic, głupich turniejów i potem masa kontuzji. Jeszcze ze 20 lat temu nie było tylu urazów mięśniowych co teraz, bo meczów też było mniej.
Niech grają codziennie po dwa mecze, po sezonie do piachu i ktoś nowy przyjdzie.

Gość

Mam nadzieje że to był sarkazm że "co 3 dni nie da się grać". W przeciwnym razie... :D

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.