Sezon 2024/25 dobiegł końca dla Feyenoordu w rozczarowujący sposób. Ostatni mecz Eredivisie zakończył się porażką 0:2 z Heerenveen i był symbolicznym podsumowaniem całych rozgrywek, w których drużynie z Rotterdamu nie udało się włączyć do walki o mistrzostwo kraju.
Nic dziwnego, że w najnowszym odcinku podcastu Feyenoord od RTV Rijnmond skupiono się nie tyle na minionych porażkach, co na tym, jak klub może się poprawić i wrócić do gry o najwyższe cele w kolejnym sezonie.
Dziennikarz Dennis Kranenburg odniósł się do słów trenera Robina van Persiego, który zapowiedział, że Feyenoord w przyszłym sezonie zamierza walczyć o tytuł mistrza Holandii.
– To oczywiste, że Van Persie nie może powiedzieć teraz: „trzecie miejsce też będzie w porządku”. Feyenoord musi każdego roku deklarować walkę o mistrzostwo. To wielki klub z odpowiednim potencjałem, który powinien aspirować do rywalizacji z takimi zespołami jak Ajax czy PSV – mówi Kranenburg. – W lidze graliśmy przeciwko nim czterokrotnie i wszystkie te mecze przegraliśmy. W Lidze Mistrzów drużyna zaprezentowała się znakomicie, odnosząc spektakularne zwycięstwa, ale w Eredivisie zdarzały się fragmenty sezonu, w których poziom był po prostu przeciętny.
Kluczowe lato transferowe
Aby sytuacja się poprawiła, konieczne są zmiany – i to już od początku okna transferowego. Dziennikarz Dennis van Eersel podkreśla znaczenie wzmocnienia kluczowych pozycji w centrum boiska.
– Co stanie się z Quintenem Timberem? Kto zastąpi Dávida Hancko? Kto stanie między słupkami? – wylicza pytania, które Feyenoord musi jak najszybciej rozwiązać. Zwraca również uwagę na konieczność lepszego zaplanowania okresu przygotowawczego:
– To właśnie w letnich przygotowaniach kładzie się fundament pod cały sezon. To jedna z najważniejszych lekcji z tego roku. Gdzie popełniono błąd? Cała fala kontuzji miała swoje źródło właśnie w źle zaplanowanym okresie przygotowawczym. A w nadchodzącym sezonie ten moment będzie jeszcze ważniejszy – bo już na początku sierpnia trzeba być gotowym na dwie rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Trzeba znaleźć złoty środek między odpowiednim obciążeniem treningowym a utrzymaniem zdrowia i świeżości zawodników.
Wzmocnienia już teraz
W tym kontekście sprowadzenie Sema Steijna tak wcześnie jest bardzo rozsądnym ruchem. – To ważne, że Steijn już dołączył do zespołu – komentuje Kranenburg. – Hwang okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę, ale dołączył dopiero pod koniec sierpnia. W tym roku nie można sobie na to pozwolić – trzeba jak najszybciej zbudować możliwie kompletną kadrę. To będzie trudne, bo wiele klubów nie chce na początku okna rozstawać się z zawodnikami albo żąda za nich ogromnych kwot.
Van Eersel dodaje, że Feyenoord może sobie pozwolić na twardsze stanowisko w negocjacjach: – Pamiętacie, jak Hancko czy Ivanušec trafiali do Feyenoordu? Kluby długo nie chciały ich puścić, bo same miały eliminacje do europejskich pucharów. Feyenoord też może w tym roku postąpić podobnie. Jeśli negocjacje się przeciągną, trzeba spróbować zatrzymać kluczowych zawodników choćby na czas eliminacji i dopiero potem ewentualnie ich sprzedać.
Pożegnania są nieuniknione
Jednak w przypadku takich piłkarzy jak Hancko czy Paixão, utrzymanie ich do końca letnich przygotowań może być nierealne. – Trudno mi sobie wyobrazić, że jeśli ktoś zaoferuje za nich dziesiątki milionów euro, to transfer zostanie opóźniony do końca sierpnia – mówi Kranenburg. – Hancko już po meczu z Heerenveen wprost zasugerował, że to był jego ostatni występ w barwach Feyenoordu. Podobnie będzie z Paixão – żaden klub nie będzie chciał czekać z jego sprowadzeniem.
Na zakończenie Van Eersel uspokaja: – Budowanie kadry to nie tylko sprowadzanie nowych graczy, ale również odpowiednie zarządzanie odejściami. Im szybciej uda się sprzedać zawodników – oczywiście za odpowiednią kwotę – tym szybciej można reagować i wzmacniać zespół.
Komentarze (0)