9 kolejka Eredivisie, rozgrywana po przerwie na mecze reprezentacji (Niestety Oranje przegrali z Francją) zapowiadała się bardzo ciekawie. Liderów z Rotterdamu i Amsterdamu czkały ciężkie wyjazdy, do Eindhoven przyjeżdżał wciąż mocny Heracles, Derby Północy pomiędzy Groningen i Heerenveen i do tego potyczka AZ z Vitesse. A na sam początek mecz na 100 lecie Het Kasteel, stadionu Sparty. Czy rzeczywiście było ciekawie przeczytacie w tym artykule. Zapraszam.
Sparta Rotterdam – Willem II Tilburg 2:2 (0:1)
Dokładanie 100 lat temu obydwa zespoły spotkały się na inauguracji stadionu Sparty Rotterdam Het Kasteel. Wtedy gospodarze wygrali 1:0. W sobotę było święto, gospodarze grali w historycznych strojach retro i tylko zwycięstwa zabrakło. Dobrze, że chociaż Thomas Verhaar w ostatniej chwili uratował remis. Wcześniej de Tricolores wygrywali już 2:0, po dwóch golach Frana Sola. Jednak najpierw Goodwin a w samej końcówce Verhaar uratowali remis dla Rotterdamczyków.
FC Utrecht – Go Ahead Eagles Deventer 3:0 (1:0)
Wygląda na to, że wrześniowa kompromitacja Utrechtu w meczu z FC Groningen była przełomowym meczem podopiecznych Erika ten Hagaw tym sezonie. Od tamtej pory grają już dużo lepiej, czego wynikiem było sobotnie zdecydowane zwycięstwo nad beniaminkiem z Deventer. Do formy wrócił Richairo Zivkovic, który ma obok siebie niekwestionowanego lidera ekipy Sebastiena Hallera. Ta dwójka wraz z Nacerem Barazite decyduje o poczynaniach ofensywnych FC Utrecht. Goście w tym meczu mieli również swoje szanse, ale nie potrafili pokonać Robbina Ruitera, co o mały włos nie udałoby się kapitanowi gospodarzy Willemowi Janssenowi.
PSV Eindhoven – Heracles Almelo 1:1 (1:1)
PSV wygrało 12 ostatnich meczów domowych z Heraclesem i przystępowało do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. PhillipCocu postanowił oszczędzić kilku graczy przed meczem LM z Bayernem i stąd obecność w pierwszym składzie Schwaaba, Siema de Jonga, Ramselaara czy Bergwijna. Mecz zaczął się od ataków gospodarzy, ale zarówno Gaston Pereiro jak i Luuk de Jong nie potrafili pokonać Brama Castro. Zaś w 39′ goście wykorzystali stratę Siema de Jonga przed swoim polem karnym i Samuel Armenteros wyprowadziłHeraclieden na prowadzenie. Radość gości nie trwała długo, bo 2 minuty później wyrównał Pereiro który dobił strzał Luuka de Jonga. W drugiej połowie najgroźniejszy był Bergwijn ale nawet jego bardzo mocne i precyzyjne strzały nie zmusiły Castro do kapitulacji. PSVgubi kolejne punkty i zwiększa się strata punktowa ekipy z Eindhoven do Feyenoordu i Ajaksu.
FC Groningen – sc Heerenveen 0:3 (0:1)
Derby van het Noorden czyli Derby Północy miały tym razem tylko jednego faworyta. Fryzowie spisują się w tym sezonie znakomicie i nagle stali się 4 siłą w Eredivisie. Wygrali ostatnie dwa wyjazdowe spotkania ligowe po 3:0 i do meczu z odwiecznym rywalem który nie potrafił dotąd w obecnych rozgrywkach wygrać meczu na własnym stadionie przystępowali w znakomitych nastrojach. Siła ofensywna de Superfriezen jest obecnie niesamowita, trójka ArberZaneli, Sam Larsson i Reza Ghoochannejhad jest nie do powstrzymania. Mecz zaczęli dobrze gospodarze ale Hoesen iMahi nie potrafili pokonać Muldera, a goście bezbłędnie wykorzystali swoją pierwszą szansę. Goście byli lepsi, a po czerwonej kartce dla Davidsona (za próbę uderzenia kolanem rywala) mieli już całkowicie mecz pod kontrolą. Kolejne bramki padły w drugiej połowie, i dzięki temu całe ofensywne trioHeerenveen zaliczyło po jednym trafieniu. Duma Północy kończyła zaś mecz w 9 po kolejnej czerwonej kartce, tym razem dla Memisevicia. Dzięki tej wygranej de Superfriezen dogonili w tabeli PSV.
AZ Alkmaar – Vitesse Arnhem 2:2 (0:1)
Na AFAS Stadion zmierzyły się zespoły z miejsc 5 i 6 w tabeli Eredivisie. Spodziewaliśmy się ciekawego widowiska, ale chyba nie aż tak emocjonującego i pełnego zwrotów akcji. Vitesse nie wygrało w Alkmaar od 7 lat i tym razem było bardzo blisko przerwania tej passy. Nie udało się za sprawą zapomnianego już trochę byłego superstrzelca FC Volendam Roberta Mührena. To jego dwa gole strzelone w końcówce meczu (wszedł na boisko w 60′) dały remis Kalmarom. Wcześniej goście po bramkach ze stałych fragmentów gry swoich gwiazd Lewisa Bakera (z wolnego) i Ricky’ego van Wolfswinkela (z karnego) prowadzili 2:0. Gospodarze walczyli jednak do końca i w doliczonym czasie gry mieli nawet sytuację na 3:2, ale jej nie wykorzystali. Ozdobą meczu były bramki z rzutów wolnych Bakera i Mührena.
FC Twente – PEC Zwolle 2:2 (1:1)
Faworyt tego meczu był oczywisty. FC Twente nigdy nie przegrało u siebie z PEC Zwolle, a 9 z 14 meczów wygrało. Goście grają w tym sezonie fatalnie i przed tym spotkaniem zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. Mecz zaczął się znakomicie dla de Tukkers, bo już w 10 minucie Mateusz Klich wykorzystał karnego podyktowanego za faul naMokotjo. Polski pomocnik nie okazywał radości, ponieważ kiedyś występował w PEC Zwolle. Jednak zamiast podwyższyć wynik, jeszcze przed przerwą stracili prowadzenie po fantastycznej indywidualnej akcji Younessa Mokhtara. W drugiej części meczu zdecydowaną przewagę miało Twente ale zarówno Dylan Seys jak i kilkukrotnie EnesÜnal nie potrafili pokonać Mickey’a van der Harta. Dopiero w 77′ turecki napastnik de Tukkers świetnie wykończył akcję po podaniu najlepszego na boisku w 2 połowie Bersanta Celiny. Wydawało się że już jest po meczu bo PEC nie potrafił przedostać się pod bramkę Marsmana, ale w 84′ fantastycznie z dystansu uderzył Django Warmerdam i tym samymTwente straciło punkty w wygranym zdawało się meczu.
Excelsior Rotterdam – Roda JC Kerkrade 0:1 (0:0)
Excelsior liczył na zwycięstwo nad ostatnią w tabeli Rodą naWoudestein. Górnicy wydawali się łatwym rywalem, ponieważ w ostatnich 7 spotkaniach (licząc ligę i puchar) nie potrafili strzelić gola. Ostatnim piłkarzem Rody który trafił do siatki rywali był van Hyfte, a zrobił to w doliczonym czasie gry meczu z Ajaksem 13 sierpnia. W pierwszej połowie mecz toczył się zgodnie z oczekiwaniami, ale podopieczni Van der Gaaga byli bardzo nieskuteczni. Van Leera nie potrafili pokonać Mattheij, Vermeulen a przede wszystkim kilkukrotnie Mike van Duinen. Zamiast prowadzić do przerwy kilkoma bramkami, to w 56′ Rotterdamczycy przegrywali 0:1 po golu DavidaBoysena, i już do końca spotkania nie potrafili odwrócić losów tego spotkania. Roda wygrała pierwszy mecz w sezonie i opuściła ostatnie miejsce w tabeli.
NEC Nijmegen – Feyenoord 1:2 (1:0)
Na Goffertstadion zawsze Feyenoordowi grało się ciężko, dość wspomnieć, że w ciągu ostatnich 10 lat wygrali ty tylko 4 razy. Rok temu porażka w Nijmegen rozpoczęła kryzys Portowców. Wydawało się, że sytuacja może się powtórzyć gdy Mohamed Rayhi po błędzie BradaJonesa wyprowadził w 8′ NEC na prowadzenie. Goście grali wolno i przewidywalnie, przez co nie mogli poważnie zagrozić bramce gospodarzy. Dopiero determinacja podopiecznych van Bronckhorsta w drugiej części spotkania spowodowała, że dzięki golom Jørgensena i w 91′ Michiela Kramera odnieśli oni swoje 9 kolejne ligowe zwycięstwo.
ADO Den Haag – Ajax 0:2 (0:1)
Na Kyocera Stadion ADO podejmowało Ajax. Gospodarze od 5 lat nie wygrali u siebie z Amsterdamczykami i to się w niedzielę nie zmieniło. Podopieczni Petera Bosza mieli zdecydowaną przewagę i tylko nieskuteczności Dolberga, Younesa czy El Ghaziego gospodarze mogą zawdzięczać, że przegrali tylko 0:2. Obydwie bramki dla gości padły po pięknych akcjach. Przy pierwszym golu Klaassena fantastycznie podawał Lasse Schone, a strzelec drugiego gola Bertrand Traoréświetnie wykończył genialną indywidualną akcję Amina Younesa.
Komentarze (0)