NEC Nijmegen

Puchar Holandii
De Kuip

Nie

21.04

18:00

Fortuna Sittard

Eredivisie
Fortuna Sittard Stadion

Nie

14.04

14:30

0:1

Podsumowanie numer 1: Sześć powodów udanego sezonu.

05.05.2012 22:56; Jakub, 3 komentarzy, Foto @ b/d / Źródło:

To już jutro, ostatni mecz sezonu, a potem chwilowa (w tym roku szczególnie krótka, w końcu za rogiem EURO) przerwa od emocji piłkarskich, to również czas wszelkich podsumowań, rankingów i wyliczeń, postanowiłem więc nie być gorszy i trzy moje najbliższe felietony, będą właśnie felietonami podsumowującymi kończące się rozgrywki, rozgrywki, które dla Feyenoordu niezależnie od wyniku niedzielnego spotkania z Heerenveen, trzeba uznać za niezwykle udane, ale tego nikomu mówić chyba nie trzeba. Dlatego też postanowiłem stworzyć ranking, moim zdaniem, sześciu najważniejszych powodów, które spowodowały tego, że sezon 2011/2012 dla wszystkich Feyenoorder kończy się sukcesem. Oczywiście ranking ten jest w stu procentach subiektywny i nie każdy musi się z nim zgadzać w takim wypadku zapraszam serdecznie do dyskusji. A i jeszcze jedno w ramach wstępu, w poniższym rankingu zabrakło postaci Martina van Geela, oczywiście doceniam ogrom jego pracy, jednak uważam że jej owoce poznamy tak naprawdę dopiero w sezonie 2012/2013, w którym to o sile Feyenoordu stanowić będą zawodnicy zakontraktowani przez dyrektora techniczego „Portowców.”

 

 

Powód numer 6: John Guidetti.

Tak zdaję sobie doskonale sprawę, że to tylko jeden zawodnik, że na sukces pracowała cała drużyna, że w końcówce sezonu zdarzało mu się grać poniżej oczekiwań. Ale nie da się zaprzeczyć, że Guidetti jako najlepszy strzelec był jednym z motorów napędowych zespołu i nie dotyczy to tylko suchej statystyki w postaci 20 bramek i asyst, równie istotne, a może nawet i bardziej,  były akcje zapoczątkowywane przez Szweda, oraz wkładane przez niego serce w każdą minutę gry w barwach Feyenoordu, co owocowało grą na sto procent do końca każdego spotkania, niezwykłą wolą walki, oraz zachęcaniem kolegów z zespołu do lepszej gry w słabszych momentach spotkania.

 

Powód numer 5: Młodzi dają radę!

Jednym z głównym pytań jakie mogliśmy sobie zadawać przez rozpoczęciem sezonu było czy młodzi piłkarze, którzy jeszcze nie tak dawno byli członkami drużyn młodzieżowych, sprostają presji związanej z pierwszą drużyną Feyenoordu. Odpowiedź okazała się więcej niż twierdząca, gdyż piłkarze tacy jak Clasie, Indi, czy De Vrij, nie tylko spełnili pokładane w nich nadzieje, lecz znacznie je przewyższyli, stając się wiodącymi postaciami nie tylko drużyny Portowców, lecz i całej ligi.

 

 

Powód numer 4: Zwycięstwa nawet przy słabej grze.

Nie oszukujmy, się nie każdy mecz w wykonaniu Feyenoordu był arcydziełem na miarę Barcelony czy reprezentacji Niemiec, zdarzały się również i spotkania słabe, a nawet i bardzo słabe. Jednak mimo to, nie zawsze, ale jednak często drużynie z Rotterdamu udawało się wywalczyć trzy punkty, czy to przez waleczność całego zespołu (druga połowa z Twente na De Kuip), czy też przez indywidualne przebłyski (domowy mecz z Groningen). Niezależnie od okoliczności, faktem pozostaje, że takie właśnie mecze, nie dość że kończyły się cenną zdobyczą punktową to jeszcze cementowały zespół. W końcu jak mawia stara piłkarska prawda: klasową drużynę nie poznaje się po tym, że wygrywa, gdy jest w formie, ale że wygrywa również gdy tej formy brakuje.

 

 

Powód numer 3: Mała ilość urazów.

W poprzednich latach wszelakie kontuzje nie należały do rzadkości na De Kuip. Powód takiej sytuacji bywał różny, począwszy od boiskowych starć, przez mniejszą lub większą podatność poszczególnych zawodników na urazy, kończąc na złym przygotowaniu fizycznym (to ostatnie najczęściej). Jakże miłą odmianą okazał się, więc obecny sezon, co prawda nie obyło się bez urazów, jednak zazwyczaj były one drobne i nie miały one aż tak wielkiego wpływu na siłę zespołu. Najlepszym przykładem sukcesu w tej kwestii, jest powrót do zdrowia i wysokiej formy, gracza z gatunku „wiecznie kontuzjowanych” czyli Sekou Cisse.

 

 

Powód numer 2: Dojrzałość kapitana.

Ron Vlaar do Feyenoordu przybył w 2006 roku i od tamtego czasu w swojej grze nie schodził po niżej pewnej określonej granicy przyzwoitości (pomijamy okresy kontuzji), jednak dopiero teraz można stwierdzić, iż to właśnie w obecnym sezonie w pełni dojrzał nie tylko do gry na De Kuip, ale również do noszenia opaski kapitańskiej. I to nie tylko przez poziom prezentowany na boisku, ale również i w swoim niebagatelnym wpływie na zespół. Osobiście twierdzę, że punktów numer 5 i 4 bez Rona by nie było. Jego charyzma, szczególnie widoczna po zwycięstwie nad Ajaksem, była jednym z katalizatorów płynnego wejścia młodzieży w zespół, oraz doprowadzała do tego, że zespół często podnosił się w trudnych chwilach.

 

 

Powód numer 1: Koeman! Koeman! Koeman!

Cóż innego pierwszego miejsca chyba nikt się nie spodziewał, wpływ Ronalda Koemana na zespół bezsprzecznie jest niebagatelny i godny osobnego tekstu…

 

 

…dlatego, też w osobnym tekście zostanie on poruszony. Wiem, że takie zakończenie tego rankingu może być dla niektórych rozczarowujące, jednak obiecuję warto będzie czekać na część drugą mojego podsumowania. Ze względu na to, że będzie to dotychczas najbardziej obszerny tekst w moim wykonaniu, ukażę się on gdy po prostu będzie gotowy. Tak więc jestem ciekaw waszej opinii. Jakie według was były główne powody sukcesu Feyenoordu w obecnym sezonie?

 

Komentarze (3)

DamianM

Każdy powód jest ważny i każdy odegrał ogromną rolę w sukcesie.

furtok13

Felieton bardzo dobry zgadzam sie w 100%
Trzeba dodać do powód nr 6 3 bramki w meczu z wszystkim co najgorsze
Miałem więcej do napisania ale po 40 minutach wypocin prosto bańki będąc na finiszu wszystko poszło do wora niech to h*j strzeli pozdro

FlatroN

Powód numer 5: Młodzi dają radę! chyba najważniejszy

Wyniki 30. kolejka

Gospodarz

Gość

Excelsior Rotterdam

4 - 0

FC Volendam

PSV Eindhoven

6 - 0

Vitesse Arnhem

AZ Alkmaar

3 - 2

RKC Waalwijk

Almere City FC

1 - 2

Sparta Rotterdam

Heracles Almelo

0 - 2

SC Heerenveen

FC Utrecht

2 - 1

Go Ahead Eagles

Fortuna Sittard

0 - 1

Feyenoord Rotterdam

Ajax Amsterdam

2 - 1

FC Twente

NEC Nijmegen

? - ?

PEC Zwolle

Zdjęcie Tygodnia

14-21 kwietnia

Tydzień po efektownej wygranej z Ajaksem, przyszedł czas na wyjazd do Sittard i mecz z Fortuną.

Video

sc Heernenveen 2-3 Feyenoord

Feyenoord zdołał pokonać sc Heerenveen w niedzielne popołudnie, mimo dużych trudności

Live chat

DamianM

Dobrze ze to koniec kadencji tego durnia.

DamianM

Bo jest pojebany. Zawsze wszystko było na Coolsingel. Ale chuj I tak będzie dobra impreza nawet w innym miejscu.

Gość

abutalib zakazał świętowania - moim zdaniem dobrze - niech tam świętują mistrzostwa tylko. Puchar to jednak nie ten sam prestiż.

DamianM

Może nie faworyt jakiś teoretycznie a niespodzianka jakaś tym razem będzie? To byłoby piękne. Belgia np chociaż oni nie raz czarnym koniem mieli być, a czarna dupa była

Gość

Ej no, Euro biorą nasi... :D
Po 10:0 w każdym meczu... ;)
/Kris/

Gość

gość musi traume przeżywać :-) harry kane mu współczuje.
https://www.meczyki.pl/sportbuzz/niebywale/315096

Gość

jutro półfinał kobiecego bekera - klasyk.

Gość

Ja typowałem Portugalie na wygraną euro z tym nowym trenerem - anglia to jest paka na finał conajmniej.

DamianM

Palmer-Kane-Beli-Rice-Saka-Foden. Anglia na EURO ćwierćfinał :) za mocno to wygląda, więc :)))

Gość

Palmer 4 gol - tym razem z karnego.

DamianM

co do Lyonu trochę - Ajax przegrał w poniedziałek sprawę arbitrażową przeciwko agentowi Nicolása Tagliafico i klub musi teraz zapłacić mu sto tysięcy euro.

DamianM

ale atalante obejrze do konca, nie dam sie nabrać dziś

Gość

16 minucie bo tam bizot znokautowa lacazetta i nie wstawał z 5 minut.

DamianM

a no jo, ale byl moment ze bylem przekonany, ze za nic w swiecie nie bedzie takiej koncowki chociazby, ten gol na 4 to chyba po 10 minucie doliczonego padł

Gość

Nie było 2-2 wczoraj - mówie że było 1-0 a potem 3 gole brestu i było 1-3.

DamianM

a ja rzucalem jednym okiem bo mowie, eeeeeeee juz nic sie nie wydarzy w tym meczu Lyonu jak ylo 2-2 :D

Gość

Wczoraj Lyon z prowadzenia 1-0 na 1-3 w 8 minut :D i jeszcze odkręcili jebani. Czy jest wynik który umiałby ich załamać? wątpie.

DamianM

w niedziele siedze mimo wszytko :D

DamianM

nie no, znowu kibel i nagle 2-2, jebne

Gość

Ten noslin co strzelił na 2-2 dla Verony to zaczynał w tym owianym sławą Herculesie :-D i przedostał się z amatorskiej piłki aż do serie a. Można? można.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.