Giovanni van Bronckhorst: Najważniejsze jest zwycięstwo, zwłaszcza w pierwszym meczu sezonu. Z czasem przyjdzie czas na poprawę poszczególnych elementów. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że na pewno zagraliśmy zbyt statycznie w pierwszej połowie. To był trudny mecz, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo. Jeśli to wszystko zsumować, posiadanie i szanse, zasłużyliśmy na wygraną. Co do Justina (Bijlow dzisiaj debiutował, red.), spisał się doskonale. Jestem dumny z debiutu zawodnika wyszkolonego przez akademię klubu. Stracona bramka nie była do obrony.
Sofyan Amrabat: Najważniejsze jest to, że mamy trzy punkty. FC Twente wyszło na boisko z myślą, by przede wszystkim nie przegrać. I jestem zdania, że w tym sezonie będzie to się powtarzało. Atmosfera na stadionie była fantastyczna, to najlepsze słowo, by to opisać. Naprawdę świetnie się gra w takim klimacie. Dobrze będę wspominał swój występ. Każdy kto siedzi na ławce, chce grać. Ja też. Moim celem jest miejsce w podstawowym składzie. I zamierzam zrobić wszystko, by to osiągnąć. Ciężko trenuję i na każdych zajęciach daje z siebie wszystko. Z dnia na dzień chcę być lepszy.
Justin Bijlow: Coś fantastycznego. Marzenie z dzieciństwa. Jestem zawodnikiem Feyenoordu odkąd skończyłem siedem lat, więc dorastałem w rodzinie Feyenoord. Na De Kuip praktycznie się wychowałem. Emocje były, ale w nocy normalnie poszedłem spać i spałem dobrze. Muszę być zawsze w gotowości, gdy inni nie mogą grać. Myślę, że pozytywnie mogę ocenić swój debiut.
Kevin Diks: Miałem świadomość, że nie grałem najlepiej w ostatnich dwóch meczach. Rozmawiałem o tym z trenerem. Powiedział, że muszę być cierpliwy i ciężko dalej pracować. Po prostu musiałem robić swoje. Jeśli chodzi o sam mecz, myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Po dwóch naszych golach pojawiła się gęsia skórka. Byłem blisko Stevena, gdy zdobył gola, coś wspaniałego.
Komentarze (0)