Giovanni van Bronckhorst: - Faktycznie do przerwy powinniśmy coś strzelić. Bramkarz przeciwnika wychodził zwycięsko z kilku dogodnych okazji. Brakowało precyzji, odpowiedniego tempa. Zdecydowanie lepiej było po przerwie. W ciągu pięciu minut rozstrzygnęliśmy losy meczu. Przyjemnie, także dlatego, że w związku z tym nawet więcej piłkarzy mogło trochę odpocząć. Łatwiej grało nam się w piłkę, ale w dalszym ciągu szukaliśmy kolejnych goli. To zwycięstwo na pewno zadziała na pewność siebie, szczególnie piłkarzy, którzy zazwyczaj grają mniej. Fajnie dla Marko Vejinovicia, że zdobył gola, inni też byli równie szczęśliwi razem z nim. To jest dla mnie dobry znak, bo to kolejny dowód, że w zespole jest jedność. W sumie ważne zwycięstwo. Jutro mamy dzień wolny i czekamy na losowanie. Potem mamy dwa dni na przygotowanie się do pojedynku z sc Heerenveen.
Jens Toornstra: - Wiedzieliśmy, że Excelsior będzie cierpliwie czekał na swoją szansę, tak jak robili to w meczu ligowym. Wtedy jako pierwsi objęli prowadzenie, ale dzisiaj byliśmy tak dobrzy, że nie mieli żadnych szans. Mieliśmy ogromną przewagę, wiedzieliśmy, że po 0-0 kolejne okazje przyjdą. Ważne było, by wykończyć wypracowane szanse i dokonaliśmy tego. W drugiej połowie zdobyliśmy dwie szybkie bramki, więc mogliśmy spokojnie kontynuować grę.
Lucas Woudenberg: - Mieliśmy przewagę przez dziewięćdziesiąt minut. W pierwszej połowie mieliśmy dużo okazji, ale brakowało kropki nad i. W ciągu pięciu minut po przerwie zdobyliśmy dwa gole, po tym dalej graliśmy dobrze. Siłą tego zespołu jest to, że każdy jest w stanie dać dużo drużynie, jeśli jest potrzebny, nawet ci, którzy nie grają zbyt wiele. Wszyscy, którzy pojawili się dzisiaj na boisku, zagrali na pełnym gazie, by zyskać dobry wynik. Koniec końców był to bardzo pozytywny wieczór.
Eljero Elia: - Z Ajaksem miałem asystę, ale dzisiaj nie był to dobry mecz w moim wykonaniu. Zdobyty przeze mnie gol był najbrzydszy w mojej karierze, ale zarazem była to ważna bramka. Mieliśmy wiele okazji, ale bramkarz Excelsioru rozegrał dobre pierwsze 45 minut. W drugiej połowie nie miał już szczęścia. Filippo Inzaghi zrobił karierę przez takie gole jak ja dzisiaj. Takie trafienia uczyniły go napastnikiem światy klasowej.
Komentarze (0)