Poniżej prezentujemy skrócone wypowiedzi kilku zawodników i trenera po triumfie nad Sevillą (2-0).
FRED RUTTEN: - To był niezapomniany wieczór. Podobało mi się. Był to prawdziwy mecz na szczycie, z fazami lepszymi i gorszymi. Myślę, że jest ogromna poprawa, jeśli chodzi o nasz zespół, o grę zespołową, o gotowość, jeśli chodzi o ustalanie wzajemnych błędów. Zagraliśmy bardzo zdyscyplinowanie. Zarówno pierwsza jak i druga połowa była trudna, ale mieliśmy większość gry pod kontrolą. Obrona też zasługuje na pozytywną ocenę, Kenneth Vermeer był gotowy, jeśli było to konieczne. To był dobry wieczór z piłką nożną. Ja zawsze, tak i teraz mamy 24 godziny, żeby odłożyć euforię na bok, ponieważ już w niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz z PSV. Jestem ciekaw tego spotkania.
JENS TOORNSTRA: - Najlepszy mecz do tej pory w mojej karierze. Wspaniałe, co za noc. W pamięci pozostanie przede wszystkim szał radości kibiców z ostatnich minut. To wielki impuls dla nas, ale po dzisiejszej nocy już nie będzie sięto liczyło, bo w niedzielę czeka nas kolejny mecz.
TERENCE KONGOLO: - Spisaliśmy się dobrze w defensywie, ale był to wspólny wysiłek całego zespołu. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Wiemy, że Feyenoord ostatni raz awansował dziesięć lat temu. Dzisiaj się cieszymy, chociaż za chwilę będziemy skupieni już na najbliższym meczu.
KARIM EL AHMADI: - Nie myślałem specjalnie przy tym strzale. Po prostu strzeliłem. To była piękna bramka. Ważne jest to, że wygraliśmy. Moje strzały wyglądają coraz lepiej. Na pewno będę musiał je częściej oddawać. Minęło dziesięć lat od ostatniego awansu. Widać, że się rozwijamy. Będziemy teraz tylko silniejsi.
Komentarze (0)