Po raz pierwszy od sześciu lat(!) Feyenoord Rotterdam zagra w fazie grupowej europejskich zawodów. W czwartek Portowcy przystąpią do zmagań w Lidze Europejskiej. Już na wstępie czekają nas nie lada emocje, bowiem na inaugurację Feyenoord podejmie na wyjeździe Sevillę, triumfatora poprzedniej edycji Ligi Europy.
Awans po horrorze z Zorią Ługańsk udało się wyrwać, jednak radość nie trwała długo, bowiem kryzys sportowy nie pozwala choć trochę pozytywnie myśleć o czwartkowym pojedynku i nie tylko. Po pięciu meczach w lidze, Portowcy mają ledwie pięć punktów na koncie. Czarę goryczy przelał ostatni, tragiczny występ przeciwko Willem II, które na De Kuip nie potrafiło zwyciężyć od dwudziestu lat. Tym razem jednak beniaminek doczekał się historycznego triumfu, wykorzystując fatalne błędy w obronie.
Można się w tym dopatrywać plusów, ponieważ Fred Rutten w końcu powie 'stop' i dojdzie do poważnych zmian w jedenastce. I tak w Sewilli nie wystąpi przede wszystkim krytykowany z każdej strony Lex Immers. Blondowłosy piłkarz boryka się z problemami zdrowotnymi i dlatego nie udał się on z drużyną do Hiszpanii. Jego miejsce zajmie bardzo dobrze dysponowany Jens Toornstra. Były kapitan Utrechtu za każdym razem, gdy pojawiał się na boisku, natychmiast dawał o sobie znać. Ostatnie doniesienia mówią, że Immers wyleci ze składu na najbliższe mecze właśnie z Sevillą i Ajaksem, ale być może będzie to powolny koniec Lexiego w wyjściowym składzie.
W ostatnim pojedynku przeciwko Willem zawiodła m.in obrona, z Jorisem Mathijsenem na czele. Najnowsze donosy głoszą, że także weteran musi obawiać się o swoje miejsce w składzie. Limit błędów został wyczerpany i Rutten zamierza wprowadzić w życie konkretne zmiany. Zmiany, których domagają się od dawna kibice. Wielki minus to oczywiście zawieszenie Colina Kazima-Richardsa. Reprezentant Turcji zadebiutował w sobotę i tuż po wejściu na boisko z ławki, strzelił efektowną bramkę. Przez jedyne trzydzieści minut narobił niemałego zamieszania w polu karnym Trójkolorowych. Na całe szczęście, mecz z Sevillą będzie ostatnim z zawieszenia.
Według mediów, możemy spodziewać się sporych roszad i o wszystkim będziemy informować w osobnych aktualnościach.
PRZECIWNIK
Sevilla FC, przeciwnik, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Zdecydowany faworyt do zajęcia pierwszego miejsca w grupie. Nic dziwnego. Hiszpanie rozpoczynają walkę o obronę tytułu, który wywalczyli w zeszłym roku, pokonując w wielkim finale po rzutach karnych Benficę Lizbona. Wówczas bohaterem Sevillistas został bramkarz Beto, który w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją. Z racji, że problemy zdrowotne dopadły zastępcę, Mariano Barbosę, w bramce Sevilli stanie niedoświadczony Sergio Rico.
Piłkarze w odróżnieniu od Feyenoordu, doskonale weszli w nowy sezon La Liga. Remis z Valencią (1-1) i wygrane kolejno z Espanyolem Barcelona (1-2) i ostatnio z Getafe (2-0) dają trzecią pozycję w mocno obsadzonej lidze hiszpańskiej. Kreatorem gry Sevilli jest nie kto inny, jak wytransferowany latem Grzegorz Krychowiak. Polak znakomicie wkomponował się w zespół i uchodzi obecnie za jednego z najlepszych, jak nie najlepszych zawodników swojej drużyny.
Na liście kontuzjowanych przebywają jeszcze Kevin Gameiro i Sebastian Cristoforo, ale to nie zmienia faktu, że rywal ma czym postraszyć. Na szczególną uwagę zasługują napastnicy, Carlos Bacca i Aleix Vidal, którzy mają już po dwa trafienia w Primera Division. Warto też odnotować, że w kadrze Sevilli znajduje się też kilka znanych nazwisk, jak chociażby Jose Antonio Reyes, niegdyś zawodnik Arsenalu Londyn, czy Argentyńczyk Ever Banega.
SEVILLA FC - FEYENOORD ROTTERDAM
CZWARTEK, GODZINA 21:05
Komentarze (2)
Jakub
http://instagram.com/p/tFyfgNw-kS/ Szkoda, że nie może dla nas zagrać.
furtok13
No to pierwszy mecz powinniśmy wygrać na luzie stawiam 3:0 dla nas