Feyenoord gra mecz pucharowy z SC Heerenveen w czwartek wieczorem. Zespół z Rotterdamu chce się zemścić za niedawną ligową porażkę we Fryzji (3:0), ale przygotowania nie sprzyjają.
- Feyenoord nie trenował. Trening odbył się jedynie cyfrowo - zdradza Sinclair Bishop, dziennikarz RTV Rijnmond. - Na kamerkach zawodnicy odbyli jedynie zajęcia w domu. We wtorek sztab liczy, że uda się zrobić zajęcia na sztucznej trawie w Rotterdamie.
- W Heerenveen warunki wydają się być dobre w tej chwili, byli w stanie trenować. Feyenoord będzie nieco gorzej przygotowany, niż rywal. Feyenoord zdecydowanie nie może mówić, że zaliczył idealne przygotowania do tego spotkania.
- Poza tym, wszyscy w Feyenoordzie są już zdrowie. Nawet Orkun Kokcu, ale nie spodziewam się, że zagra od początku. Znakiem zapytania jest jedynie, kto zagra na skrzydle, Haps czy Sinisterra.
Dla Feyenoordu zdobycie pucharu jest ważnym celem. - Jeśli skończysz na trzecim miejscu w tym sezonie, awansuje do Conference League, a wiemy, jak oceniany jest ten turniej. Nikt nie chce tam grać. Oczywiście Feyenoord może być jeszcze drugi, bo ma tylko pięć punktów straty do PSV, ale zdobycie pucharu to najszybszy sposób. A półfinał przecież zagrają też u siebie - podsumował Bishop.
Komentarze (0)