Feyenoord w tym sezonie jest bardzo zmienną drużyną. Raz Portowcy mogą zagrać znakomity mecz (przykład Porto, red.), a za kilka dni potrafią się skompromitować (z Fortuną, red.). Według Harry'ego van der Laana, przede wszystkim Renato Tapia musi usiąść na ławce, żeby było lepiej.
- Tak długo, jak Tapia gra, Feyenoord nigdy się nie poprawi. Wolę grać Wouterem Burgerem, utalentowanym chłopcem, kimś na przyszłość - mówi Holender.
- Z Tapią nigdy nie ma żadnej dynamiki, zawsze jest ona w zbyt wolnym tempie. Często gra ogólnie i do tyłu, a jeśli pójdzie do przodu, często jest to strata piłki - ocenił były gracz ekipy z Rotterdamu w rozmowie z RTV Rijnmond.
Komentarze (0)