Lucas Woudenberg jest obecnie zawodnikiem SC Heerenveen, ale w przeszłości grał dziewięć sezonów w akademii młodzieżowej Feyenoordu. Sezon 2016/2017 był ostatnim rokiem w klubie z Rotterdamu.
- W pierwszych meczach sezonu grałem w wyjściowym składzie, ale potem się to zmieniło - wspomina Lucas. - W końcu zostaliśmy mistrzami i to było spełnienie marzeń. Ponieważ chciałem grać co tydzień, pomyślałem, że lepiej będzie grać gdzieś indziej - dodaje w rozmowie z gazetą AD.
Boczny obrońca dobrze zaadaptował się w klubie z Fryzji. - Nadal możemy zakwalifikować się do play-offów, ale to nie zależy już tylko od nas samych. - I tak musimy wygrać dwie ostatnie mecze. W tym sezonie jesteśmy nieregularni, ale miejmy nadzieję, że nie w ostatnich meczach tej kampanii.
- Nie myślę o tym, gdzie jest mój sufit - mówi o swoich planach na przyszłość. - Patrzę na to z dnia na dzień i staram się codziennie wyciągać z siebie wszystko. Wspaniale, że mogę być zawodowym piłkarzem, wielu chłopców marzy o tym. Codziennie chodzę do klubu z uśmiechem - podsumowuje Woudenberg.
Komentarze (0)