Reprezentacja Holandii do lat 21 nie zdołała w piątkowy wieczór odnieść zwycięstwa w meczu eliminacji mistrzostw Europy. W Sarajewie drużyna prowadzona przez Michaela Reizigera zremisowała 0:0 z rówieśnikami z Bośni i Hercegowiny, mimo wyraźnej przewagi w grze. „Młodzi Pomarańczowi” kontrolowali przebieg spotkania, mając 63% posiadania piłki i oddając aż osiemnaście strzałów, jednak żadnego z nich nie udało się zamienić na gola.
Dla dwóch zawodników Feyenoordu – Givairo Reada i Jadena Slory’ego – był to szczególny wieczór. Obaj zadebiutowali oficjalnie w barwach reprezentacji Holandii do lat 21.
Reiziger postawił na Reada od pierwszej minuty, ustawiając go na prawej obronie. Młody defensor Feyenoordu, który w tym sezonie imponuje formą w Eredivisie, pokazał się z bardzo dobrej strony – aktywnie włączał się do akcji ofensywnych i kilkakrotnie napędzał grę drużyny. W pierwszej połowie posłał nawet groźne dośrodkowanie, po którym Thom van Bergen minimalnie chybił.
W końcówce spotkania na murawie pojawił się także Slory. Skrzydłowy Feyenoordu wszedł w 81. minucie za Ernesta Poku i od razu wniósł sporo ożywienia w grze ofensywnej. Jego dynamiczne rajdy prawą flanką stwarzały zagrożenie, choć nie przełożyły się na rozstrzygnięcie meczu.
Pomimo wyraźnej przewagi Holendrów, reprezentacja Bośni i Hercegowiny skutecznie się broniła. Najbliżej zdobycia bramki dla Oranje był Mats Rots, którego precyzyjny strzał z rzutu wolnego trafił w słupek. Swoje szanse mieli również Banzuzi i Konadu, jednak i im zabrakło skuteczności. Nie pomagał też stan murawy w Sarajewie, która momentami utrudniała płynną grę.
Po dwóch kolejkach eliminacji Holandia zajmuje trzecie miejsce w grupie kwalifikacyjnej do mistrzostw Europy U-21 w 2027 roku. Prowadzi Norwegia z trzema punktami po jednym rozegranym meczu, drugi jest Izrael z trzema punktami po trzech spotkaniach. Holandia i Bośnia mają po dwa punkty, a tabelę zamyka Słowenia z jednym oczkiem. Bezpośredni awans na turniej uzyskają tylko zwycięzcy grup, natomiast drużyny z drugich miejsc zagrają w barażach o pozostałe miejsca.
Spotkanie miało też nieprzyjemny akcent. Tuż przed przerwą poważnej kontuzji doznał Antoni Milambo, były zawodnik Feyenoordu, obecnie występujący w Brentford FC. Młody pomocnik z grymasem bólu złapał się za kolano i został zniesiony z boiska na noszach. W jego miejsce pojawił się Jorg Schreuders. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz, ale pierwsze sygnały ze sztabu medycznego nie napawają optymizmem.
Komentarze (0)