Givairo Read ma za sobą bardzo udany sezon w barwach Feyenoordu. Mimo rosnącej formy i cennego doświadczenia zdobywanego w seniorskiej piłce, 18-letni prawy obrońca nie myśli jeszcze o powołaniu do dorosłej reprezentacji Holandii. Na razie skupia się na występach w kadrze U-19, z którą już w czerwcu weźmie udział w Mistrzostwach Europy do lat 19 w Rumunii (13–26 czerwca).
W podcaście Matchday prowadzonym przez grupę Supergaande, Read opowiedział o swoim podejściu do kolejnych kroków w reprezentacyjnej karierze. Choć ma już za sobą debiut w europejskich pucharach i coraz częściej pojawia się na boisku w pierwszym zespole Feyenoordu, ciągle nie doczekał się poważnej szansy w U-21.
– Rozegrałem już piętnaście meczów w kadrze U-19 i podczas turnieju w Rumunii będę jej kapitanem. Mam więcej doświadczenia niż wielu kolegów, więc muszę wziąć odpowiedzialność za zespół i pociągnąć go za sobą. Trener powierzył mi opaskę, więc to mój obowiązek – powiedział Read.
Choć rozmawiał z selekcjonerem kadry U-21, Michaelem Reizigerem, od początku miał świadomość, że nie będzie tam pierwszym wyborem.
– Dla niego kapitanem jest Devyne Rensch, więc to on będzie grał na Euro. Trener chciał mnie mieć w zespole, ale jeśli miałbym głównie siedzieć na ławce, wolę pojechać na turniej z U-19 i mieć realny wpływ na grę drużyny – przyznał młody obrońca Feyenoordu.
Były zawodnik FC Volendam zadebiutował w Lidze Mistrzów, zbierając doświadczenie na najwyższym poziomie rozgrywek klubowych. Mimo to nie uważa powrotu do młodzieżowej reprezentacji za krok wstecz.
– Szczerze mówiąc, to inni bardziej niż ja przejmowali się tą „zmianą poziomu”. Dla mnie to nie jest trudna przesiadka. Od dwóch lat gram z chłopakami z U-19, dobrze się z nimi znam. Oczywiście, poziom jest inny – boisko może być gorsze, tempo niższe niż w Lidze Mistrzów – ale szybko się dostosowuję – stwierdził z przekonaniem Read.
Wsparcie od Geertruidy
Podczas swoich pierwszych występów w pierwszej drużynie Feyenoordu Read mógł liczyć na wsparcie Lutsharela Geertruidy – starszego kolegi z akademii, grającego na tej samej pozycji.
– To jeden z tych zawodników, którzy naprawdę mi pomogli. Nie znałem go wcześniej, ale od razu bardzo mnie wspierał. Dużo rozmawialiśmy, mogłem się od niego wiele nauczyć. Choć jesteśmy zupełnie innymi typami piłkarzy, dał mi naprawdę dużo – podkreślił z wdzięcznością Read.
Komentarze (0)