Jeśli budowa nowego De Kuip nie będzie możliwa z powodu kryzysu spowodowanego koronawirusem, poważnym rozwiązaniem będzie wtedy dodanie pierścienia do obecnego stadionu i podniesienia pojemności do 63 000 tysięcy. Przedsiębiorcy, którzy wcześniej uczestniczyli w planie renowacji „Red de Kuip”, poinformują dziś gminę o tej nowej opcji.
Taka renowacja De Kuip ma tę zaletę, że jest znacznie tańsza (cały plan kosztuje około 250 milionów euro) i może zostać przeprowadzona w krótszym terminie. Plan jest czystą alternatywą, gdyby obecne plany nie wypaliły. - Nie chcemy krzyżować planów nowego stadionu, ale jesteśmy gotowi w razie potrzeby. Jesteśmy rodzajem koła ratunkowego, jeśli Feyenoord City nie odniesie sukcesu - powiedział inicjator Erwin Eekelaar.
Feyenoord City, plan, który obowiązuje od dawna i który spotkał się z dużą krytyką, kosztuje prawie 450 milionów euro. W takim przypadku do otwarcia doszłoby w 2025 roku (renowacja skończona byłaby najpóźniej w 2024 roku). Również na tym stadionie musi być miejsce dla 63 000 widzów. Niemniej sam projekt od lat jest przeważnie tylko krytykowany.
Nawiasem mówiąc, konsorcjum DMK nie obraca się wokół dobrych kibiców, ale składa się z około trzydziestu specjalistów i firm z dziedziny piłki nożnej, gospodarki stadionowej, finansowania, rozwoju obszarów i budownictwa. To nie przypadek, że konsorcjum wychodzi obecnie na scenę, ponieważ wkrótce upływa okres odpowiedzi na projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla Feyenoord City.
/s3/static.nrc.nl/bvhw/files/2020/04/data57204277-00b55c.jpg)
Komentarze (1)
Mazowszanin
Lepsza opcja niz nowy stadion. Miejmy nadzieje ze ten plan zostanie zrealizowany.