Nigel Robertha na długo zapamięta ostatnią niedzielę. Osiemnastoletni napastnik Feyenoordu U-19 w meczu wyjazdowym przeciwko Willem II zadebiutował oficjalnie w pierwszym zespole. - To szczególna chwila dla mnie - powiedział po spotkaniu Robertha.
Już na kilka dni przed meczem, młodzian trenował z zespołem Gio van Bronckhorsta, a w sobotę z kolei dowiedział się, że będzie w kadrze meczowej. - Pojawiło się większe napięcie. Z drugiej strony, w tym sezonie zagrałem już przeciwko Sparcie, więc wiedziałem czego się spodziewać.
W siedemdziesiątej minucie niedzielnej konfrontacji, Robertha zmienił Anassa Achahbara. - Myślę, że zagrałem dobrze, choć zawsze może być lepiej. To był mój pierwszy mecz ligowy w dorosłym futbolu, więc potrzebowałem chwili, by się oswoić na boisku. Jestem bardzo szczęśliwy, że zadebiutował w tym wielkim klubie.
- Moją koszulkę oprawię w ramkę. Myślę, że zawiśnie w moim pokoju lub w salonie. Rodzice na pewno są ze mnie dumni. To dzięki nim jestem tam, gdzie jestem - podsumował młokos.
Komentarze (0)