Robin van Persie notuje imponujący debiut na ławce trenerskiej Feyenoordu, prowadząc drużynę do siedmiu zwycięstw i jednego remisu w pierwszych ośmiu kolejkach ligowych. To najlepszy bilans osiągnięty przez debiutującego szkoleniowca klubu od ponad pół wieku – dokładnie od czasu legendarnego Ernsta Happela, który w 1969 roku rozpoczął swoją kadencję od ośmiu zwycięstw z rzędu.
Były znakomity napastnik i ikona Feyenoordu rozpoczął swoją trenerską przygodę od bezbramkowego remisu z NEC Nijmegen (0:0). Od tego momentu jego zespół notował już tylko zwycięstwa – kolejno z FC Twente (6:2), Go Ahead Eagles (3:2), FC Groningen (4:1), AZ Alkmaar (1:0), Fortuną Sittard (2:0), PEC Zwolle (4:0) oraz Heraclesem Almelo (4:1).
Łączny bilans tych spotkań to 22 zdobyte punkty, imponujące 24 bramki strzelone i zaledwie 6 straconych. To dorobek, który zapewnia van Persiemu wyjątkowe miejsce w historii klubu – żaden inny trener Feyenoordu od czasów Happela nie rozpoczął pracy z takim rozmachem, przypomina Voetbal International.
Dla porównania, austriacki szkoleniowiec Ernst Happel rozpoczął swoją słynną przygodę z Feyenoordem od ośmiu zwycięstw w pierwszych ośmiu meczach ligowych, zdobywając komplet 24 punktów i uzyskując bilans bramkowy +23.
Co więcej, Van Persie może pochwalić się znacznie lepszą średnią punktową niż jego poprzednik, Brian Priske, który zdobywał średnio 1,9 punktu na mecz. Pod wodzą RvP ta średnia wzrosła aż do 2,8 punktu na mecz.
Do końca sezonu pozostały już tylko trzy spotkania ligowe, kolejno z PSV Eindhoven, RKC Waalwijk i sc Heernveen.
Komentarze (0)