Feyenoord jest tego lata otwarty na rozstanie z trzema piłkarzami: Calvinem Stengsem, Ramizem Zerroukim i Luką Ivanušcem. Klub z Rotterdamu nie zamierza jednak oddawać ich za wszelką cenę – konieczne są satysfakcjonujące oferty.
W przypadku Calvina Stengsa powodem możliwego odejścia jest nie tylko jego trudny poprzedni sezon, ale także nadchodzące zmiany kadrowe. Z powodu kontuzji ofensywny pomocnik przez długi czas pozostawał poza grą, a jego forma nie była przekonująca. Mimo deklaracji samego zawodnika, że chce wrócić do pełni zdrowia i odegrać kluczową rolę w Feyenoordzie, sytuacja nie wygląda dla niego optymistycznie. Zwłaszcza że do drużyny dołączył już Sem Steijn, a niebawem ma zostać zaprezentowany także Luciano Valente. Wobec tego konkurencja w środku pola znacząco wzrośnie, a dla Stengsa może zabraknąć miejsca.
Podobny los czeka Ramiza Zerroukiego, który już od jakiegoś czasu znajduje się na liście transferowej. Algierczyk nie zdołał przekonać sztabu szkoleniowego. W przeszłości mówiło się o zainteresowaniu ze strony klubów z Hiszpanii i Francji, ale na razie nie doszło do konkretnych rozmów, a tym bardziej do oficjalnych ofert.
Trzecim zawodnikiem, który może opuścić De Kuip, jest Luka Ivanušec. Chorwat od momentu swojego transferu do Rotterdamu pełni głównie rolę rezerwowego i kilkukrotnie był już łączony z odejściem. Najwięcej mówi się o jego możliwym powrocie do Dinama Zagrzeb. Klub ze stolicy Chorwacji wyraża zainteresowanie, jednak zarówno Dinamo, jak i inne potencjalne kierunki, zostały zniechęcone przez wysokie wymagania finansowe Ivanušeca – zwłaszcza jeśli chodzi o jego pensję. To właśnie kwestie finansowe są obecnie główną przeszkodą w realizacji transferu.
Feyenoord liczy natomiast na zatrzymanie Quintena Timbera, który w nadchodzącym sezonie wejdzie w ostatni rok obowiązującego kontraktu. Klub z Rotterdamu chciałby przedłużyć umowę z pomocnikiem, jednak jeśli do porozumienia nie dojdzie, wówczas rozważy jego sprzedaż. Taka strategia przypomina niedawną sytuację z Quilindschym Hartmanem, którego również nie chciano stracić bez żadnej rekompensaty po wygaśnięciu kontraktu.
Komentarze (0)