SC Heerenveen

Eredivisie
De Kuip

Sob

13.09

21:00

Sparta Rotterdam

Eredivisie
Het Kasteel

Nie

31.08

14:30

0:4

Rumunia rozstrzelana przez Oranje. Bruno Martins Indi znów strzela!

16.10.2012 22:41; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ b/d / Źródło: iGol.pl

Starcie reprezentacji Rumunii i Holandii było zapowiadane jako mecz na szczycie grupy D. Nie było w tym nic dziwnego, obie drużyny zgromadziły przecież w 3 pierwszych meczach komplet punktów. Zamiast wyrównanego pojedynku obejrzeliśmy jednak pokazową egzekucję.

 

Podopieczni Louisa van Gaala wyszli na murawę w ofensywnym ustawieniu, z Lensem, van Persiem i Narsinghiem z przodu. Rumuni natomiast zdecydowali się zagęścić środek pola i na szpicy wystawili tylko osamotnionego Cipriana Maricę. Do tej pory taka taktyka była skuteczna, Rumuni nie stracili bowiem w 3 dotychczasowych meczach żadnej bramki, a strzelili siedem. Gwiazdor Adrian Mutu zasiadł tylko na ławce rezerwowych.

 

Pierwsze chwile po gwizdku to badanie się obu drużyn. Nie trwało ono jednak zbyt długo, ponieważ zawodnicy „Oranje" zaatakowali i szybko wyszli na prowadzenie. W 9. minucie van Persie dośrodkował ostro z rzutu rożnego, Tatarusanu został więc zmuszony do wyjścia z bramki i piąstkowania. Piłka po jego wybiciu poleciała w stronę stojącego przed polem karnym Lensa. Gracz PSV, niewiele myśląc, zdecydował się od razu lobować golkipera rywali strzałem głową. Jeden z obrońców próbował jeszcze wybić futbolówkę, ale nie zdołał jej dosięgnąć. Młody Holender zdobył w ten sposób naprawdę cudownego gola!

 

Kilka minut później mogło być 0:2. Van Persie miał wyśmienitą okazję, ale zdecydował się na techniczną sztuczkę i nie zdołał pokonać Tatarusanu z kilku metrów. Później dogrywał do Lensa, ale obrońcy zdołali zablokować zawodnika zespołu z Eindhoven. Rumuni wyglądali na totalnie przybitych słabym początkiem meczu; jedynie Gabriel Torje próbował poderwać kolegów z drużyny do walki. Z jego wrzutek nie było jednak zbyt wiele pożytku. Zanim podopieczni Piturcy zdążyli się pozbierać, stracili kolejnego gola. Van der Vaart zaliczył asystę z rzutu wolnego, a Bruno Martins Indi wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Obrońca Feyenoordu strzelił drugiego gola w piątym występie w narodowych barwach – imponujący dorobek jak na defensora.

 

Jednostronny mecz? Tylko do 40. minuty. Wtedy właśnie Ciprian Marica przywrócił nadzieję swoim rodakom. Napastnik zdecydował się na solową akcję, przedryblował rywali i płaskim, technicznym uderzeniem zza szesnastki nie dał szans Stekelenburgowi! Prawdziwa wymiana ciosów w Bukareszcie!

 

Rumuni,zachęceni i uskrzydleni golem swojego snajpera, rzucili się do odrabiania strat. Chcieli zdążyć przed gwizdkiem sędziego, ale nadziali się na kontrę Narsingha. Skrzydłowy został powalony przez Tamasa w polu karnym, a arbitrowi nie pozostało nic innego, jak wskazać na jedenasty metr. Van der Vaart nie miał problemów z pokonaniem Tatarusanu z rzutu karnego. Załamani „Tricolorii" schodzili do szatni, przegrywając 1:3.

 

Po przerwie gospodarze starali się nawiązać walkę z Holendrami, ale ci postawili twarde warunki, wobec czego gra się zaostrzyła. Co i rusz któryś z piłkarzy leżał na murawie, a dobrych akcji było niewiele. Przyjezdnych oczywiście zadowalał wynik, dlatego nie kwapili się zbytnio z nacieraniem na bramkę przeciwników. Kibice w pomarańczowych strojach coraz głośniej celebrowali nadchodzące zwycięstwo.

 

Victor Piturca skorzystał ze swojej tajnej broni i wpuścił na murawę Adriana Mutu. Doświadczony snajper miał kwadrans na to, aby uratować swoją ekipę. Jego misja nie zakończyła się powodzeniem, a na domiar złego Robin van Persie zdobył czwartego gola. Po szybkiej akcji prawym skrzydłem Luciano Narsingh wyłożył piłkę zawodnikowi Manchesteru United jak na tacy. Pozostało tylko umieścić ją w siatce rywali.

 

Pogrom – tak najkrócej można opisać ten mecz. Solowa akcja Marici to za mało, by przeciwstawić się Holandii. Rumunia starała się walczyć z utytułowanym przeciwnikiem, ale stracona bramka z karnego podcięła jej skrzydła. Louis van Gaal może się cieszyć, stworzył bowiem ze starych wyjadaczy i młodych talentów ekipę, której nikt nie może lekceważyć.

Komentarze (0)

Wyniki 5. kolejka

Gospodarz

Gość

Ajax Amsterdam

? - ?

PEC Zwolle

Go Ahead Eagles

? - ?

FC Volendam

NEC Nijmegen

? - ?

PSV Eindhoven

FC Twente

? - ?

NAC Breda

Feyenoord Rotterdam

? - ?

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

FC Groningen

Heracles Almelo

? - ?

AZ Alkmaar

SC Telstar

? - ?

Fortuna Sittard

Zdjęcie Tygodnia

31 sierpnia -7 września

Feyenoord odnotował spokojne, ale w pełni zasłużone zwycięstwo na Het Kasteel w zachodniej części Rotterdamu.

Video

Sparta 0-4 Feyenoord

Feyenoord notuje najlepszy początek sezonu w Eredivisie od rozgrywek 2017/2018.

Live chat

Gość

XD

Gość

Ale nie jak w turcji czy grecji :D

Gość

Tam to zawsze - jak wygrywasz to ulubieniec, przegrywasz to taczkę ci szykują od razu

DamianM

w Benfice z tym trenerem to też ostro jadą tam już

Gość

Martial w Monterrey CF
Alfarela w Arisie Saloniki
Piątek pierwszy hat-trick w Katarze

Gość

Santa Clara w 10 wyrywa 2 pkt Benfice na Da Luz.

DamianM

Lech po bandzie też poszedł Palma to pewnie na stadionie od razu wylądował po repce

Gość

vitki mają -12 pkt. to sobie będą odrabiać... :P

Gość

vitesse 0-4

DamianM

Paixao widzę wrócił dopiero teraz, ciekawe czy zadebiutuje

DamianM

ja Lecha ogládam i zagłębie co bramkę zasadziło to to wow.

Gość

Lorient już w 10 i 0-1.

DamianM

Namawiali mnie, ale u nas, już pogida taka, że 4 pory roku wciągu godziny. Nie warto :D

Gość

dziś wielkie el klasiki - glentoran-linfield.

DamianM

Jeszxze niech wygrają dzisiaj to hit będzie ;D

Gość

zobaczymy jak tam vitesse :D grają z jong az.

Gość

Już 2 kandydatury
-bayer-eintracht
-om-lorient

DamianM

weekend Panowie, jedziemy z tym futbolem klubowym, Ogień

Gość

Rumuńskie koty drżą.

Gość

CFR Cluj się zbroi. Najpierw Kurt Zouma, teraz wielki Islam Slimani. Zabolało ich to 2-7 z Hacken XDDD

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.