Feyenoord pod wodzą Freda Ruttena zapewnił sobie trzy punkty w spotkaniu z FC Twente. Ale mimo wszystko, trener po spotkaniu był świadom, że nie był to najlepszy występ jego piłkarzy w tym sezonie. - Możemy grać w piłkę lepiej, niż miało to miejsce dzisiaj - stwierdził Rutten podczas konferencji prasowej po meczu. - Niemniej jednak, jestem szczególnie zadowolony z dobrego wyniku i dobrego początku drugiej połowy sezonu - dodawał.
Feyenoord zwłaszcza w pierwszej połowie miał problemy z rywalem. - Nie graliśmy swojego, co po części było spowodowane tym, że nasi pomocny grali zbyt daleko od środka pola - mówił Rutten. - Twente grało bardzo ciasno w tyłach, a my mieliśmy problem z podejściem pod bramkę. Na tym etapie kilka razy uratował nas też Kenneth Vermeer - przypominał trener. W końcu, tuż przed przerwą Feyenoord wyszedł na prowadzenie za sprawą Lexa Immersa. Kilkanaście sekund wcześniej rzutu karnego nie wykorzystał Colin Kazim-Richards.
Była to już piąta z rzędu niewykorzystana jedenastka przez Feyenoord w lidze. - Następnym razem ja wykonam rzut karny - żartował Rutten, po czym na poważnie dodał: - W najbliższych dniach będziemy myśleć, jak można rozwiązać ten problem.
Komentarze (0)