Fred Rutten zaczyna pracę w Feyenoordzie od zwycięstwa. Piłkarze nie zawiedli nowego szkoleniowca i w sobotnie popołudnie rozstrzelali amatorów z sv Honselersdijk 0-8. - Wynik nie mówi dużo, ale jestem zadowolony z tego, co widziałem. Jest pewna mentalność w tej grupie i to jest dobre - mówił po meczu Holender.
Rutten przez pierwsze dnie zapoznawał się głównie z nowym zespołem. W trzy dni uzyskał potwierdzenie tego, o czym wiedział. - To utalentowana drużyna. Trenuje z nami kilku młodych chłopaków i widać u nich wielki potencjał. Z ich rozwoju możemy czerpać w tym roku wiele korzyści - nie ma wątpliwości Rutten.
Trener miał na myśli m.in Ricka Karsdorpa i Wessela Dammersa, którzy wystąpili w dzisiejszym meczu. Obaj tak bardzo chcieli się pokazać, że pod koniec musieli opuścić boisko. - Rick miał skurcze, Wessel narzekał na bóle pachwiny. Poczekamy i zobaczymy, co dokładnie im dolega - zakończył opiekun Feyenoordu.
Komentarze (0)