Nuri Sahin od poniedziałku wraz z reprezentacją Turcji przygotowuje się do eliminacyjnego spotkania przeciwko Oranje. Holandia nie jest Sahinowi obca. 24-letni pomocnik, grający obecnie w Liverpoolu, spędził sezon 2007-2008 w Feyenoordzie, do którego został wypożyczony. Na łamach De Telegraaf wspomina swój czas spędzony w Rotterdamie.
- Przejście do Feyenoordu było ważnym punktem w mojej karierze. Miałem nieudany sezon w Borussii i w Feyenoordzie liczyłem na nowy początek. Czas spędzony w Rotterdamie bardzo mi się podobał. Wygraliśmy puchar i indywidualnie rozegrałem dobry sezon - mówi Turek.
Zawodnik wiele zawdzięcza też byłemu trenerowi Feyenoordu, Bertowi van Marwijkowi. - On jest wyjątkową osobą dla mnie. Van Marwijk mnie sprowadził do Feyenoordu i dał możliwość debiutu. Miał ogromny wpływ na moją karierę.
Komentarze (0)