Santiago Giménez jest na wylocie z AC Milan zaledwie kilka miesięcy po swoim głośnym transferze z Feyenoordu. Meksykański napastnik trafił do Serie A w lutym tego roku za 32 milionów euro, jednak jego przygoda w Mediolanie może zakończyć się szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał.
Dyrektor sportowy Milanu, Igli Tare, potwierdził przed wyjazdowym meczem z Lecce, że trwają rozmowy z AS Romą na temat potencjalnej wymiany zawodników. Włoskie media donoszą, że w grę wchodzi transakcja, w której do stolicy przeniósłby się Giménez, a w przeciwną stronę – do Mediolanu – trafiłby Artem Dovbyk. – „Analizujemy możliwość przeprowadzenia wymiany między Dovbykiem a Giménezem. Po spotkaniu wrócimy do tematu i zobaczymy, jakie będą dalsze kroki” – przyznał Tare.
Statystyki bez większego błysku
Od momentu przyjścia do Milanu Giménez rozegrał 21 spotkań, notując sześć goli i cztery asysty. Choć bilans ten nie wygląda źle, klubowe władze oczekiwały znacznie większego wpływu na grę drużyny. 24-letni Meksykanin miewał przebłyski, ale nie udało mu się na stałe wywalczyć statusu niepodważalnego lidera ofensywy Rossonerich.
AC Milan rozpoczął nowy sezon w rozczarowującym stylu, przegrywając już w pierwszej kolejce z beniaminkiem – Cremonese. Negatywna atmosfera wokół zespołu jeszcze się pogłębiła w minionym tygodniu, gdy Giménez znalazł się w centrum niechcianej kontrowersji.
Podczas jednego z treningów przypadkowo doprowadził do poważnej kontuzji kolegi z drużyny, Ardon Jashariego, który doznał złamania kości strzałkowej prawej nogi. Sytuacja była tym bardziej pechowa, że Szwajcar dołączył do Milanu zaledwie trzy tygodnie wcześniej, kosztując klub 35 milionów euro.
Komentarze (0)