Leo Sauer rozgrywa solidny sezon w barwach Feyenoordu, choć wciąż czeka na swoje premierowe trafienie w czerwono-białych barwach. Słowacki skrzydłowy regularnie pokazuje przebłyski dużych umiejętności, ale musi jeszcze połączyć efektowność z efektywnością. Zdaniem dziennikarza Voetbal International, Martijna Krabbendama, to jednak wyłącznie kwestia czasu.
W podcaście Dick Voormekaar Podcast Krabbendam podkreślił, że Sauer wyraźnie rozwija się pod wodzą Robina van Persiego. – Ta akcja, to przyjęcie – widać w tym było ogromną klasę. Chciałoby się, żeby to zakończyło się golem. Na razie trochę mu brakuje szczęścia, ale to przyjdzie. Van Persie daje mu czas i zaufanie, a Sauer na to w pełni zasłużył – stwierdził dziennikarz.
Reporter zwrócił również uwagę na postęp, jaki młody Słowak zrobił od momentu przenosin z NAC Breda do Rotterdamu.
– Musiał przestawić się z realiów NAC na poziom Feyenoordu, gdzie wszystko dzieje się szybciej i intensywniej. W Bredzie nauczył się, jak samemu wciągać się w grę i utrzymywać kontakt z piłką. Nie zapominajmy – on ma dopiero dziewiętnaście lat. Dopiero dziewiętnaście! A już pokazuje takie rzeczy. To będzie naprawdę topowy piłkarz.
Hadj Moussa – piłkarz na poziom europejskiej czołówki
W tym samym podcaście nie zabrakło również tematu Anisa Hadj Mousy. Algierczyk ponownie zrobił furorę w czwartek, zdobywając fenomenalnego gola przeciwko Panathinaikosowi w Lidze Europy. Jego występy nie pozostają bez echa – i trudno się dziwić.
– Zdarzają się momenty, gdy zapomina o obowiązkach defensywnych – i to właśnie ten dylemat, z którym musi żyć każdy trener. Bo gdy Moussa na chwilę nie wraca za akcją, rywal może stworzyć zagrożenie. Ale kilka minut później potrafi jednym genialnym zagraniem zrobić różnicę. Jego gol przeciwko Panathinaikosowi to była po prostu światowa klasa – mówi Krabbendam.
Dziennikarz uważa, że Hadj Moussa to zawodnik, który przyciąga ludzi na stadion, a jego styl gry potrafi porwać kibiców.
– Ja bym przymykał oko na te niedoskonałości. Dopóki robi różnicę, warto mu pozwolić grać po swojemu. Oczywiście trenerzy patrzą na to inaczej. Ale sam – dla takiego zawodnika zawsze kupiłbym bilet. Nie dla zawodnika typu Nieuwkoop, tylko właśnie dla Moussy. Dla tej jego fantastycznej kapki, tej błyskotliwości. Jeśli dołoży do tego większe zaangażowanie w grę bez piłki i regularne liczby, to będzie piłkarz na solidny europejski poziom. Feyenoord naprawdę powinien się cieszyć, że ma takiego gracza.
Komentarze (0)