Po udanym sezonie w NAC Breda, w którym strzelił siedem goli i zaliczył dwie asysty, Leo Sauer tego lata wrócił do Feyenoordu. Słowacki skrzydłowy zrobił wrażenie podczas rocznego wypożyczenia, a w miniony czwartek od razu znalazł się w wyjściowym składzie na mecz kwalifikacji Ligi Mistrzów przeciwko Fenerbahçe. Dziewiętnastoletni zawodnik liczy, że w Rotterdamie będzie kontynuował swój rozwój i z czasem stanie się kluczową postacią drużyny.
– Byłem bardzo szczęśliwy, że otrzymałem szansę gry od pierwszej minuty i mogłem zaprezentować się na najwyższym poziomie. To było dla mnie wielkie przeżycie – powiedział Sauer w rozmowie z ESPN, odnosząc się do spotkania z Fenerbahçe. – Miniony rok dodał mi dużo pewności siebie. Wróciłem tutaj gotowy, by walczyć o miejsce w składzie i grać jak najwięcej. Cieszę się, że wszystko układa się w ten sposób. Moim celem jest wywieranie jak największego wpływu na grę zespołu. Chcę rozwijać się zarówno jako piłkarz, jak i jako człowiek. W Bredzie poczyniłem duże postępy – jeśli uda mi się utrzymać ten trend, będę naprawdę usatysfakcjonowany.
W barwach NAC urodzony w Bratysławie piłkarz rozegrał łącznie 32 mecze w Eredivisie. – Gdy w młodym wieku przenosisz się do innego kraju i nowego klubu, pierwsze dni są czasem ostrożnej obserwacji. Potrzeba chwili, by poczuć się swobodnie. Po kilku tygodniach Breda stała się dla mnie jak dom. Jestem wdzięczny klubowi i ludziom, którzy sprawili, że czułem się tam tak mile widziany. Grałem regularnie, zdobywałem cenne doświadczenie – to był mój pierwszy sezon w profesjonalnej piłce. Było to świetne przeżycie, z którego czerpałem ogromną radość. Także dzięki kolegom z drużyny, bo atmosfera w zespole była znakomita. To było idealne miejsce, by zrobić kolejny krok w karierze.
Współpraca z Robinem van Persiem
Leo docenia również styl gry, jaki preferuje trener Robin van Persie. Szkoleniowiec obdarzył młodego skrzydłowego dużym zaufaniem i obecnie widzi w nim podstawowego kandydata na pozycję lewoskrzydłowego. – Znam go już od jakiegoś czasu, jeszcze z kilku meczów w młodzieżowej Lidze Mistrzów, gdy grałem w drużynie do lat 19. Uważam, że to świetny trener. Preferuje ofensywny futbol, chce, byśmy utrzymywali się przy piłce. To mi odpowiada, bo jako skrzydłowy czuję się najlepiej z piłką przy nodze. Taki styl gry działa na moją korzyść.
Komentarze (0)