SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

11.01

12:15

FC Twente

Eredivisie
De Kuip

Nie

21.12

14:30

1:1

Sauer: Nigdzie się nie wybieram. Moja historia w tym klubie dopiero się zaczyna

22.10.2025 09:56; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Leo Sauer doskonale zdaje sobie sprawę, że w tym sezonie oczekiwania wobec niego w Feyenoordzie są ogromne. Dziewiętnastoletni słowacki skrzydłowy stanął przed poważnym wyzwaniem – musi wypełnić lukę po Igorze Paixão, jednym z kluczowych zawodników poprzedniego sezonu. Po odejściu Brazylijczyka młody Sauer znalazł się w wyjściowym składzie i konsekwentnie próbuje wypracować własną tożsamość w zespole prowadzonym przez Robina van Persiego.

– Igor był niesamowity – wspomina w rozmowie z Voetbal International. – Ale on też musiał się przystosować. Pamiętam, że kiedy przyjechał z Brazylii, był bardzo nieśmiały. Jego pierwszy sezon nie był tak udany jak ostatni, ale później rozwinął się w fenomenalnego zawodnika. Grał znakomicie i strzelał ważne gole. Narodziła się gwiazda.

Sauer przyznaje, że stara się naśladować rozwój swojego poprzednika. – Był jednym z najlepszych zawodników Eredivisie, chociaż (uśmiecha się) dla mnie numerem jeden zawsze był Dávid Hancko. Ale mówiąc poważnie: Igor był fantastyczny. Obserwuję jego drogę i próbuję czerpać z niej naukę.

Kiedy rozmowa schodzi na temat Hancko, twarz Sauera rozświetla się uśmiechem. – Dávid był moim przewodnikiem – zarówno w Feyenoordzie, jak i w reprezentacji Słowacji. Nie znam drugiego piłkarza tak zdeterminowanego i oddanego futbolowi, niemal obsesyjnie skupionego na doskonaleniu się. Bardzo brakowało nam go w meczu z Irlandią Północną, a mimo to przyleciał potem na spotkanie z Luksemburgiem – bez treningu, prawdopodobnie po nieprzespanej nocy – i od razu zanotował asystę.

„Wciąż za nim tęsknię”

Sauer mówi o byłym koledze z ogromnym szacunkiem i ciepłem. – Dávid jest dla mnie wzorem nie tylko jako profesjonalista, ale przede wszystkim jako człowiek. Niesamowicie życzliwy, otwarty, zawsze gotowy pomóc. Brakuje mi go każdego dnia. Na szczęście widujemy się podczas zgrupowań kadry i staram się oglądać wszystkie mecze Atlético Madryt. Kiedy go widzę na boisku, czuję dumę. Wszyscy w Feyenoordzie życzyli mu tej transferowej szansy, bo wszyscy go naprawdę kochali.

Po odejściu starszego kolegi Sauer po raz pierwszy w karierze stanął całkowicie na własnych nogach. Również rodzina Pusicia, która wspierała go poza boiskiem, opuściła Holandię. – Nie powiedziałbym, że to trudne, ale na pewno nowe doświadczenie – wyjaśnia. – W Słowacji zawsze grałem razem z bratem. W MŠK Žilina mieszkaliśmy w internacie, mieliśmy wszystko zapewnione – jedzenie, opiekę, musieliśmy tylko dobrze grać. Teraz jestem sam, ale wciąż utrzymuję bliski kontakt z rodziną. To po prostu kolejny etap dorastania.

„To mój czas”

Młody skrzydłowy zdaje sobie sprawę, że obecny sezon może być kluczowy dla jego rozwoju. – Byłem tu, gdy Feyenoord zdobył mistrzostwo, ale nie czułem się wtedy częścią drużyny. To nie był „mój” tytuł. Wygrałem Puchar Holandii i Superpuchar im. Johana Cruijffa, lecz nie jako podstawowy zawodnik. Mam wrażenie, że w Feyenoordzie wciąż wiele mogę osiągnąć – i właśnie na tym się koncentruję. Mam kontrakt do 2028 roku, więc nigdzie się nie wybieram. Moja historia w tym klubie dopiero się zaczyna.

Komentarze (0)

Wyniki 17. kolejka

Gospodarz

Gość

Heracles Almelo

0 - 3

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

2 - 1

PEC Zwolle

NEC Nijmegen

2 - 2

Ajax Amsterdam

NAC Breda

0 - 1

SC Telstar

FC Utrecht

1 - 2

PSV Eindhoven

Feyenoord Rotterdam

1 - 1

FC Twente

Go Ahead Eagles

1 - 1

FC Groningen

FC Volendam

? - ?

Sparta Rotterdam

Fortuna Sittard

? - ?

AZ Alkmaar

Zdjęcie Tygodnia

6-14 grudnia

Feyenoord w sobotni wieczór nie pozostawił żadnych złudzeń. Rotterdamski zespół pokonał PEC Zwolle aż 6:1.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

Gość

Jakby Twente z jakimś Samoa grało

Gość

W całym meczu strzały 10-29 O_O
Celne 4-11

Gość

Piłkarze jakby się dziś umówili, bo za van Persiego jest, że zawsze mamy lepsze niby pierwsze połowy, to dziś gorszej zagrać nie mogli - 0:8 w strzałach na bramkę w pełni to oddaje

Gość

Tym klubem trzeba wstrząsnąć, bo zaraz się w środku tabeli obudzą

Gość

z fr12
"Rvp Out
Dtk Out
Troost Out
Medische staf Out"

DamianM

Priske nie był aż takim mitomanem, zmieniał coś, próbował, pogubił się ale nie pierdolił aż takich kocopołów

Gość

Priske wynikami był gorszy niż van persie w lidze - ale nie wyglądała gra tak źle - nie było takiego chaosu jak jest obecnie i takiej dezorganizacji.

Gość

Raczej nie wzmocnienie a utrzymanie obecnej pozycji która już tak wysoka jak 2 miesiące temu nie jest.

DamianM

NO NIESTETY NIE BĘDZIE TO upadaek a wzmocnienie jego pozycji ten remis.

Gość

van Persie to upadek kultury zwycięstwa w klubie.

Gość

Poprostu on dostosuje swoje oczekiwania do swoich umiejętności - czyli będzie kazał nam się cieszyć z takich skandaliczych (choć wynik jest zajebisty biorąc pod uwagę jak graliśmy i że 1-5 powinno być w zasadzie i nikt nie miałby prawa narzekać że tak dużo) wyników jak dziś.

DamianM

No tak będzie, zobaczycie.

Gość

Dojdzie do tego że remis z jakimiś frajerami on przerobi na "sukcesy". I to jest normalne - jak jesteś trenerskim zerem to remis z przeciętną drużyną jest sukcesem.

Gość

Wellenreuther dał 1 punkt - bo mogło być 1-5.

DamianM

No grali w 10 i zremisowali. Nie zwolnią go, nie ma co nawet sie wysilac. On tym się uratował. Fakty.

Gość

patrzcie jak sie cieszy ościskuje broma - pierdolony nieudacznik.

Gość

kurfa mecz u siebie a gramy jak jakieś volendam - na własnej połowie zamknieci... coza czasy - udajemy dalej że jest ok.

DamianM

no to posade uratował robin, remis jak wygrana dla niego, będzie dumny z walki i pasji gry w 10. No to pozamiatane.

Gość

Patrzcie teraz po tym nieudanym rożny - wszyscy momentalnie wracają na włąsne pole karne - nikt nie pomyślał "ej, podpresujmy ich na ich polu karnym" - tu jest pies pogrzebany. Oni nawet nie chcą tak grać. Oni chcą truchtać. Taka jest prawda. Im się nie chce biegać.

Gość

i caly czas cofanie się do tyłu na włąsnej pole karne - ale "eksperci" dalej będą nam wmawiać że van persie kontynuuje prace Slota podczas gdy on wszystko w obronie robi 180 odwrotnie niż drużyna slota - dlatego jesteśmy dominowani przez prawie każdy zespół z którym gramy.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.