Dzisiejszy pojedynek pomiędzy ADO Den Haag a Feyenoordem (1-0) był specjalnym meczem dla Rubena Schakena: skrzydłowy ADO wystąpił przeciwko swoim byłym kolegom z Feyenoordu. W rozmowie z RTV Rijnmond przyznał, że niełatwo grało mu się przeciwko Terencowi Kongolo.
- To silny chłopak i świetny lewy obrońca. Myślę, że jest jednym z najlepszych lewych obrońców w Holandii - powiedział były Portowiec.
Niegdyś gracz takich klubów jak Cambuur, Veendam czy Venlo odegrał ważną rolę przy bramce dla gospodarzy. To po jego dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym, Sven van Beek zdobył bramkę samobójczą.
Jak pokazały powtórki, Schaken był na spalonym i gol ostatecznie nie powinien być uznany. - Szczęście było teraz po naszej stronie. To jest piłka nożna, dzisiaj dopisało ono nam - podsumował Schaken.
Komentarze (0)