Po porannych zajęciach na Varkenoord, piłkarze Feyenoordu ruszyli w stronę De Kuip, by obejrzeć losowanie trzeciej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Feyenoord skojarzony został z Dynamem Kijów. Zgromadzeni mieli nadzieję na lepszy los, ale widzą też szansę w pojedynku z Ukraińcami.
- Mogliśmy trafić lepiej. Spośród czterech możliwych przeciwników, Dynamo jest z pewnością najtrudniejszym rywalem - nie ma wątpliwości Ruben Schaken. - Pierwszy mecz gramy na wyjeździe. Jeżeli zdobędziemy bramkę, możemy ustawić sobie dobrą pozycję wyjściową w spotkaniu u siebie. Miejmy przynajmniej nadzieję, że na De Kuip będzie kocioł - dodaje skrzydłowy.
Po rozczarowującym sezonie, Dynamo w tym okienku transferowym zainwestowało w kadrę wiele milionów euro. Ale mimo to, Schakenowi przyjdzie stawić czoło staremu przyjacielowi. - Goran Popov będzie moim rywalem na boisku. On nigdy nie przebił się w Heerenveen. To wysoki i silny zawodnik, ale znacznie mniej zwrotny. I już grałem przeciwko niemu.
Komentarze (0)