Ruben Schaken w piątek dowiedział się, że trener Louis van Gaal wybrał go do kadry Oranje na najbliższe dwa mecze eliminacyjne z Estonią i Rumunią. Trzydziestolatek w najbliższych spotkaniach będzie mógł wystąpić po raz trzeci i czwarty w reprezentacji Holandii. Napastnik Feyenoordu w październiku zadebiutował w meczu 'pomarańczowych' z Andorą. W najnowszym wydaniu Kameraadjes Krant, Schaken wraca myślami do pierwszego meczu w pomarańczowej koszulce. - Byłem wtedy bardzo zdenerwowany.
Nerwy szybkiego napastnika były spowodowane faktem, iż oczy wszystkich kibiców były skupione na niego. - Cały kraj patrzy na mecz holenderskiej reprezentacji. Przed tym pojedynkiem byłem bardzo spięty i dlatego byłem inny niż zwykle. Na szczęście tego wieczoru na De Kuip wszystko wypadło pomyślnie, bo nawet zdobyłem gola. Mój debiut w Oranje był więc prawdziwym wydarzeniem - mówi napastnik Feyenoordu.
Pełny wywiad z Schakenem można przeczytać w nowym wydaniu Kameraadjes Krant, w którym napastnik Feyenoordu opowiada o swoich najlepszych występach piłkarskich do tej pory, ale też ujawnia kto był jego najtrudniejszym przeciwnikiem w grze oraz jaki mógłby wykonywać zawód, gdyby nie był zawodowym piłkarzem.
Oprócz wywiadu z Schakenem, Krameraadjes Krant zwraca uwagę, także na młodego napastnika Portowców, Jean-Paula Boetiusa, który w meczu z Ajaxem zdobył debiutanckiego gola.
Komentarze (0)