Były zawodnik m.in Feyenoordu, Ruben Schaken jest z szokowany tym, że użył rzekomo w swojej niedawno opublikowanej biografii zatytułowanej 'End at the Bullshit' homofobicznych stwierdzeń. Książka ujrzała światło dzienne i szybko media wychwyciły temat dwóch gejów w szatni Feyenoordu.
- Od tego momentu wyglądałem inaczej u dwóch gości z mojego zespołu. Nigdy nie wiesz, kiedy wywiną ci swój żart. Ale dystansuję się od tego. Zabieram się stąd, ponieważ wolę nie być z nim związany - brzmiał cytat w książce. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedz byłego piłkarza, bowiem sprawa w Holandii nabrała naprawdę dużych rozmiarów.
- W mojej książce nie ma nic, co wskazywałoby na to, że jestem "homofobem", a tak przedstawiły mnie media. Na szczęście, jako były piłkarz, wiem, jak potężne są media i że zawsze szukają sensacji, która może wkrótce może mieć wpływ na twoje życie. Przede wszystkim szanuję każdą osobę, niezależnie od rasy, orientacji czy czegokolwiek. Każdy ma prawo do bycia sobą. Mam również homoseksualistów w mojej rodzinie i zaakceptowaliśmy to, a także rozmawiam o tym z moimi dziećmi - napisał w mediach społecznościowych Schaken.
- Nie jestem "homofobem". Wręcz przeciwnie, w ubiegłym roku uczestniczyłem w kampanii, która mówi, że homoseksualiści powinni i mogą być sobą. Można mnie oskarżać o wszystko, co jest zawarte w książce, ale homoseksualistów w to nie mieszajmy i zostawmy ich w spokoju - dodał.
Komentarze (0)