Dennis te Kloese, pełniący obecnie funkcję zarówno dyrektora generalnego, jak i dyrektora technicznego Feyenoordu, w minionym tygodniu spotkał się z przedstawicielami mediów, aby podsumować letnie okno transferowe klubu. Podczas rozmów pojawił się również temat jego podwójnej roli, którą – jak zapowiedział – będzie kontynuował przynajmniej przez najbliższy czas.
Taki model zarządzania budzi jednak coraz więcej wątpliwości, również wśród ekspertów zaproszonych do programu FC Rijnmond. Gościem audycji był Bernard Schuiteman, obecny dyrektor techniczny RKC Waalwijk, a w przeszłości skaut Feyenoordu. Były obrońca nie krył swoich zastrzeżeń wobec sytuacji w Rotterdamie:
– Nie sądzę, żeby coś takiego było możliwe w klubie o takiej skali. Zakres obowiązków jest zbyt szeroki, by jedna osoba mogła je skutecznie łączyć. Można oczywiście delegować wiele zadań i samemu nadzorować jedynie strategiczne kwestie, ale w praktyce to również okazuje się niezwykle trudne – ocenił.
Feyenoord ma już odpowiedniego kandydata
Schuiteman zwrócił też uwagę, że Feyenoord ma w swoich strukturach człowieka idealnie nadającego się do przejęcia obowiązków dyrektora technicznego – obecnego menedżera technicznego, Marka Ruijla.
– Znam go bardzo dobrze i uważam, że to największy talent w Holandii, jeśli chodzi o zarządzanie sportem. Wystarczy go awansować i sprawa jest załatwiona – stwierdził.
– Poznałem go podczas kursów organizowanych przez KNVB. Kiedy zabierał głos, reszta uczestników wiedziała, że warto go posłuchać. Ma świetne wyczucie: wie, kiedy trzeba nacisnąć, a kiedy odpuścić, kiedy kogoś ostro skrytykować, a kiedy podejść do niego z wyrozumiałością. To ogromny talent, który należy pielęgnować.
Nierozwiązana sytuacja kontraktowa Quintena Timbera
W trakcie programu poruszono również temat zbliżającego się końca kontraktu Quinten Timbera. Umowa pomocnika wygasa za dziesięć miesięcy, co – zdaniem Schuitemana – stawia Feyenoord w niekomfortowej sytuacji:
– To jest w tej chwili bardzo trudne, bo kontrakt wygasa już za niespełna rok. Taką sprawę trzeba było rozwiązać dużo wcześniej. Rozmowy trwały zbyt długo – w pewnym momencie trzeba podjąć decyzję: przedłużamy czy się rozchodzimy. Teraz Feyenoord znalazł się pod ścianą i stracił kontrolę nad procesem. Timber jest w klubie już od kilku sezonów, więc ten scenariusz dało się przewidzieć.
Komentarze (0)