Podczas niedzielnego spotkania pomiędzy Feyenoordem a FC Utrecht na De Kuip, sędzia Jeroen Manschot będzie testował nową technologię. Arbiter otrzyma specjalną kamerę zamontowaną tuż przy uchu, która ma rejestrować jego perspektywę w trakcie meczu. Tego typu rozwiązanie było już wcześniej testowane m.in. w Stanach Zjednoczonych, jednak w Holandii zostanie wykorzystane po raz pierwszy.
Jak poinformował Bas Nijhuis w programie Goedemorgen Eredivisie na antenie ESPN, nagrania z kamery nie zostaną jeszcze udostępnione widzom. – Na razie wszystko odbywa się wyłącznie w ramach testów. Chcemy najpierw sprawdzić wewnętrznie, czy takie ujęcia mogą nam w czymś pomóc i jak mogą zostać wykorzystane w praktyce – wyjaśnił doświadczony arbiter. – Jeśli wyniki będą pozytywne, w przyszłości moglibyśmy pokazać kibicom, jak wyglądają pewne sytuacje z perspektywy sędziego. To mogłoby pomóc w zrozumieniu, dlaczego podejmujemy takie, a nie inne decyzje.
Dla Jeroena Manschota będzie to zatem wyjątkowe doświadczenie, a sam eksperyment traktowany jest jako wstępny krok w kierunku większej transparentności i nowoczesności w holenderskim futbolu. Na razie nie ma jednak planów, by kamera przy uchu sędziego była wykorzystywana podczas kolejnych meczów.
W amerykańskich rozgrywkach podobne rozwiązania przyniosły już interesujące efekty, oferując kibicom zupełnie nowy punkt widzenia. – W telewizji można mieć do dyspozycji nawet dwanaście kamer, które śledzą każde zagranie. My, sędziowie, musimy polegać wyłącznie na własnych oczach i doświadczeniu. Dlatego jestem bardzo ciekaw, jak ta technologia sprawdzi się w praktyce – dodał Nijhuis. – Być może to także sposób, by wprowadzić do futbolu jeszcze więcej emocji i elementów rozrywkowych dla widzów przed telewizorami.
Komentarze (0)