Harmeet Singh zorganizował w ostatni czwartek duży turniej w rodzinnej Norwegii, aby zebrać pieniądze dla fundacji walczącej z rakiem. - Pomysł pojawił się już, jak grałem w Vålerendze. Otrzymałem 10.000 euro premii, którą następnie przekazałem na cele charytatywne - mówi zawodnik Feyenoordu.
Pomocnik po raz pierwszy samodzielnie zorganizował zawody. Ponadto od Ronalda Koemana, Giovanniego van Bronckhorsta i Mario Balotellego, dzięki wypożyczonemu z City rodakowi, Omarowi Elabdellaoui, otrzymał podpisane koszulki. - To był pierwszy raz, bym organizował takie wydarzenie. Mam nadzieję, że zbierzemy dużo pieniędzy na fundusz walki z rakiem - dodał Norweg.
Komentarze (2)
Norbi
Chwalić tylko za taką inicjatywę z jego strony.
DamianM
Młody, a już tak hojny, brawo.