Po zakończeniu derbów w szatni Feyenoordu dało się słyszeć głośne brawa. Nie były one jednak reakcją na dobrą grę całego zespołu, ale na wyjątkowy moment – swój oficjalny debiut w pierwszej drużynie zanotował Jaden Slory. Skrzydłowy, który przeszedł całą akademię klubu z De Kuip, doczekał się szansy i od teraz realnie rywalizuje o miejsce w podstawowym składzie.
– Trener zrobił dla mnie krótką przerwę w szatni. Powiedział, że ciężko na to pracowałem i że zasłużyłem na ten moment. Oczywiście byłem bardzo szczęśliwy – zdradził Slory w rozmowie z ESPN. – To wszystko wydarzyło się bardzo szybko, dlatego jeszcze w pełni do mnie nie dotarło. Musiałem wejść w meczu, w którym wciąż wiele było do wygrania. Ale koniec końców jestem ogromnie szczęśliwy z tego debiutu.
Symboliczne miejsce dla rodziny
Stadion Woudestein, gdzie swoje mecze rozgrywa Excelsior, powoli staje się dla rodziny Slory szczególnym miejscem. – Moją pierwszą bramkę w profesjonalnej piłce zdobyłem właśnie przeciwko Excelsiorowi, a teraz tutaj zadebiutowałem w Feyenoordzie – mówi Jaden, syn byłego reprezentanta Holandii i legendy Excelsioru, Andwelé Slory’ego, również ex piłkarza Feyenoordu – To dla mnie wielka szansa. Wiadomo, że mamy w drużynie kilku bardzo dobrych skrzydłowych, ale ja staram się na każdym treningu udowadniać, że jestem gotowy, by rywalizować z nimi o minuty.
„To jest mój moment”
Choć jego przyszłość wciąż nie jest w pełni jasna, sam zawodnik daje jasno do zrozumienia, że chce powalczyć o swoją pozycję w Rotterdamie. – Trener wyraził wobec mnie duże zaufanie. Od wielu lat jestem częścią tego klubu i zawsze marzyłem o tym, by przebić się do pierwszej drużyny. Na opinie z zewnątrz nie mam wpływu – koncentruję się na tym, co dzieje się tutaj. Jestem w Feyenoordzie już dwanaście lat i ten moment to naprawdę spełnienie moich marzeń.
Komentarze (0)