Arne Slot zobaczył dzisiaj Feyenoord, który dominował w pierwszych sześćdziesięciu minutach na Johan Cruijff Arena. - Ale w tej chwili liczy się tylko ten wynik - mówił trener po porażce 3-2. Na pytanie, czy Feyenoord nie zmarnował szansy na objęcie większego prowadzenia w pierwszej połowie, trener nie miał wątpliwości. - Powinno być 3-1 - odnosił się do akcji, w której Cyriel Dessers nie zobaczył Jensa Toornstry na lepszej pozycji, a jego strzał poszybował tuż obok.
Zdaniem Slota ta szansa oraz inne okazje po szybkich atakach były efektem dobrej fazy, która trwała godzinę. - Graliśmy dokładnie tak, jak chcieliśmy. Mocna ofensywa i pressing wywierany na Ajaksie.
'Pełny pressing' to zadanie dla drużyny Slota. - Tak jest we wszystkich grach, ale jesteś zależny od tego, co pokaże twój przeciwnik. Na własnym stadionie pokazaliśmy, że z tą drużyną można wygrać - powiedział Slot, odnosząc się do meczu, który rozegrano bez udziału kibiców.
Zdaniem trenera, fakt, że piłka nożna to także gra, w której decydują momenty, uwidocznił się w dwóch ostatnich bramkach strzelonych przez gospodarzy. - Po wyrównaniu uwierzyli. W drugiej połowie dobrze broniliśmy, ale ten stały fragment(2-2 - przyp. red.) okazał się kluczowy.
Slot został pochwalony w biurze prasowym Ajaksu za prezentację swojej drużyny na Johan Cruijff Arena. - W krótkiej perspektywie wcale nam to nie pomaga, ponieważ dwa razy graliśmy z Ajaksem i dwa razy przegraliśmy. Jednak w dłuższej perspektywie mówi to coś o tym, co robimy. Niemniej teraz, czujemy duży niedosyt.
Komentarze (0)