Reakcja Arne Slota po wyniku 0-2 była chyba najlepszym dowodem na to, że niedzielna wygrana z RKC przyniosła ulgę w obozie Rotterdamczyków. Trener był zachwycony bramką Jorrita Hendrixa pod koniec, która ostatecznie przypieczętowała triumf 0-2. - To była walka do samego końca. Potrzebowaliśmy szczęścia, by strzelić dziś gola. Był to jeden z naszych słabszych meczów w tym sezonie, choć też zawsze dużo zależy od przeciwnika. Bronili się bardzo dobrze.
- To nasz drugi mecz z rzędu bez straty gola. RKC było groźniejsze pod koniec spotkania, ale my też dobrze broniliśmy. Nieczęsto udawało nam się grać źle i wygrywać, ale dziś się udało.
Jorrit Hendrix
- Nie jestem zbytnio bramkostrzelnym zawodnikiem, ale raz na jakiś czas gol, a szczególnie w fazie, w której byliśmy, cieszy. Spodziewałem się takiej piłki, chociaż była zagrana za głęboko. Pozostało mi ją gonić. Dopisało trochę szczęścia, ale to nie ma znaczenia. Najważniejsze, że wpadło. RKC zagrało dobry mecz. Kiedy jest tylko 0-1, wtedy wiesz, że końcówka nie będzie najłatwiejsza, więc 0-2 przyszło w dobrym momencie.
Komentarze (0)