Arne Slot uważa, że była duża różnica między pierwszą a drugą połową sobotniego meczu z FC Groningen, w którym padł remis 1-1. -Wynikało to przede wszystkim z tego, w jaki sposób graliśmy pressingiem - powiedział trener Feyenoordu. - Po przerwie szło nam to znacznie lepiej.
Dessers uratował punkt, trafiając na 1-1 po podaniu Fredrika Aursnesa. Chwilę później trafił w słupek po dośrodkowaniu Patrika Wålemarka. - Cyriel miał dobry początek. Dopiero co wrócił po kontuzji i nie był jeszcze w stanie zagrać 90 minut, ale dobre występy - na treningu lub w meczu - pomagają w zakwalifikowaniu się do wyjściowego składu.
Ogólnie rzecz biorąc, Slot widział zbyt wielu zawodników tracących piłkę. - Dla trenera to za dużo. W drugiej połowie byliśmy lepsi w posiadaniu piłki, lepiej ją rozgrywaliśmy, lepiej naciskaliśmy i przechwytywaliśmy piłkę. Ale jedna dobra połowa meczu to za mało, by wygrać z FC Groningen.
Komentarze (0)