Trener Arne Slot skomentował awans do finału Ligi Konferencji. Boss w pomeczowych wywiadach jeszcze nie dowierzał, że to już finał. - Czuję się jak po jednym z wielu meczów, które wygraliśmy w tym sezonie - powiedział Slot po spotkaniu przed kamerą Veronica. - Tak jakbyś był o krok dalej.
- Z góry było widać i czuć, że to mecz o wszystko albo nic. Musieliśmy zostawić naprawdę dużo zdrowia na boisku, żeby wygrać ten dwumecz i awansować. Zawsze masz nadzieję, że uda ci się wywrzeć pressing na rywalu, ale przez pierwsze 20-25 minut nie mieliśmy prawie żadnych szans, żeby grać swoje. Rywal miał więcej z gry, a my musieliśmy się do nich dostosować, a nie odwrotnie.
Slot został zapytany, czy kiedykolwiek widział w swoich zawodnikach, że finał Conference League jest możliwy. - Myślę, że kiedy zaczynaliśmy sezon, nikt się tego nie spodziewał. Slot nawiązuje do faktu, że z Feyenoordem późno pożegnał się Steven Berghuis. - Dopiero wtedy mogliśmy zacząć sprowadzać zawodników za te pieniądze. Dlatego też potrzeba było trochę więcej czasu, aby zespół się zgrał.
- Oczywiście, teraz można się mądrzyć, ale z perspektywy czasu, po wyniku meczu z Atlético Madryt, który nie był meczem treningowym dla Atlético Madryt, sądząc po reakcji po meczu, można było już zauważyć, że w tych chłopakach drzemie potencjał i dominuje głód sukcesu. Ale tak czy inaczej, aby dojść do finału, trzeba mieć trochę szczęścia w odpowiednich momentach i z pewnością jakość, a to z pewnością jest w tym zespole.
Komentarze (0)