Jutrzejszy mecz z Olympique Marsylia będzie największym i najważniejszym w karierach piłkarzy i sztabu Feyenoordu. Tak wskazał trener Arne Slot w pokoju prasowym Stade Vélodrome.
Trener nie obawia się kotła czarownic. - Mecz rozstrzygnie się na boisku, będziemy musieli podjąć wiele decyzji, muszę przygotować do tego zawodników. Nie chodzi o atmosferę na stadionie, oni są do tego przyzwyczajeni - powiedział Slot na konferencji prasowej. - Grałem z AZ w Neapolu i Manchesterze United, również nie na małych stadionach, ale to, co czyni ten mecz wyjątkowym, to fakt, że jest to półfinał turnieju europejskiego.
- Mieliśmy dziewięć miesięcy na przygotowanie się do takich meczów. Mamy doświadczenie z 45 meczów, ale aby osiągnąć dobry wynik, musimy zagrać na najwyższym poziomie.
W poniedziałek trener został dostrzeżony na imprezie De Vrienden van Amstel Live. - Tak, byłem wraz z innymi członkami personelu. Było bardzo fajnie, chociaż kiedy rezerwowaliśmy swoje miejsca, nie sądziliśmy, że będziemy grać w czwartek w maju. Nie, nie myślałem tak również na początku kampanii w Prisztinie - dodał Slot, nawiązując do trudnych pojedynków z FC Drita.
Slot utrzymuje styl gry w tajemnicy. Feyenoord jest jednak przygotowany na wszystko. - Jeśli będziemy musieli się cofnąć, mamy odpowiednich zawodników, którzy mogą przeprowadzić kontratak. Trener nie wie jeszcze, w jakim ustawieniu zagra jutro Olympique Marsylia. - Masz trenerów i kluby, w których łatwo jest powiedzieć, jak będą grać. Ten trener, oprócz wyboru zawodników, może grać w wielu różnych formacjach.
- Wiem tylko, że Marsylia lubi dużo posiadać piłkę i potrafi świetnie stwarzać szanse. A w starciu z lepszym przeciwnikiem potrafią bardzo dobrze kontratakować. Wygląda na to, że mówię o Feyenoordzie zamiast o Marsylii, ponieważ jest wiele podobieństw - powiedział Slot.
Komentarze (0)