Oczywiście Arne Slot był rozczarowany jak nikt inny porażką Feyenoordu 2-1, w niedzielę w Alkmaar przeciwko AZ. Ale trener był również bardzo zadowolony ze sposobu, w jaki jego zespół prezentował się w zdecydowanej większości meczu. - To daje dużo pewności siebie na nadchodzące tygodnie.
Po dobrej fazie początkowej, nadszedł decydujący moment. Decydujące 20-25 minut, podczas których sędzia Dennis Higler podyktował dwa rzuty karne. - Co sądzę o tych karnych? Nie chcę za dużo o tym mówić, bo to przyciągnęłoby więcej uwagi niż to, jak graliśmy. Oczywiście, szatnia sporo o tym rozmawiała.
Feyenoord wykorzystał przerwę na ochłonięcie i wyprostowanie spraw, co zaowocowało dominującą grą w drugiej połowie. Szybko bramkę kontaktową zdobył Lutsharel Geertruida i po tym Feyenoord rzucił się na doprowadzenie chociaż do remisu, spychając dotychczas ofensywnie grającego przeciwnika.
- Po tych dwóch ciosach psychicznych uważam, że nasze zachowanie na boisku w drugiej połowie było bardzo imponujące. Oczywiście dominuje rozczarowanie, bo przegrana jest zawsze nieprzyjemna, a to ma też wpływ na pozycję w tabeli. Myślę jednak, że zaprezentowaliśmy się dziś jako zawodnicy najwyższej klasy. Wytrzymaliśmy psychicznie, co na pewno doda nam pewności na następne tygodnie.
Komentarze (0)