Czerwone roczne dane i dyrektor rezygnujący z powodu zastraszania i gróźb. W Feyenoordzie w tym tygodniu nie chodziło tylko o nadchodzące derby ze Spartą. Jednak Slot zaznacza, że w zespole 'nie był to główny temat'. - U nas było bardzo cicho, większość chłopaków miała kilka dni wolnego. Podejrzewam, że rozmawiano w zespole na ten temat, ale nie zauważyłem czegoś wyjątkowego. Trenowaliśmy dobrze i przygotowywaliśmy się do niedzieli.
Sam Slot zagrał kilka derbów Rotterdamu jako zawodnik, ale zawsze był po stronie Sparty. W 2008 roku Sparta wygrała 2-1, a jedną z bramek zdobył...Slot. - Szczególnie ważne jest zdobycie trzech punktów. Nie lubię robić zupełnie innych rzeczy niż zwykle w derbach. Musimy grać własną grę i trzymać w ryzach niebezpiecznych napastników Sparty.
- Charakter trenera jest naprawdę odzwierciedlony w zespole - mówi o przeciwniku. - Powinni mieć więcej punktów. Rok temu byłem tam z AZ i prowadziliśmy 0-4 (wynik końcowy 4-4). Nie poddają się w żadnym momencie. To mówi coś o zespole i charakterze Henka, nigdy się nie poddawaj i zawsze idź dalej. Tego możemy się spodziewać i przygotuję do tego moich zawodników. Nie na derby.
Komentarze (0)