To była miła niedziela dla Arne Slota, gdyż powrócił do miejsca, w którym stawiał pierwsze kroki w swojej trenerskiej karierze. - Ale szczególnie miło jest wrócić, gdy się wygrywa - uśmiechnął się trener po zwycięstwie Feyenoordu 2-3 nad SC Cambuur.
Jak przyznał Slot, w Leeuwarden z pewnością nie było łatwo. - Mecz walki, zwłaszcza ze względu na wynik. Cambuur zawsze gra z dużym entuzjazmem i myślę, że bardzo dobrze na to zareagowaliśmy. Po 2-3 zapomnieliśmy o tym, że trzeba iść dalej, więc było emocjonująco do ostatnich sekund. Mimo czwartkowego meczu, byliśmy fizycznie gotowi do walki w ostatnim etapie tego meczu.
Slot był zadowolony z tego, jak zespół operował piłką. ale mniej zadowolony był ze sposobu, w jaki doszło do 2-2. - Dwóch naszych zawodników zderzyło się ze sobą, mimo że tak dobrze zaczęliśmy drugą połowę. Po tym wydarzeniu cały stadion się zjednoczył i mieliśmy ciężkie pięć minut.
Podczas konferencji prasowej Slot wyjaśnił również fakt, że zdecydował się zacząć Fredrikiem Aursnesem zamiast Alirezy Jahanbakhsha. - Chciałem dzisiaj zmienić prawe skrzydło. Fredrik zagrał dziś naprawdę dobrze, w zasadzie jest prawie za dobry na ławkę. Poza tym jest przyzwyczajony do gry na sztucznej trawie, to też się dla mnie liczyło.
Slot mówił o "bardzo dobrym tygodniu" dla Feyenoordu po czwartkowym zwycięstwie w rozgrywkach europejskich. - Dzisiejszy mecz przyszedł w bardzo ważnym dla nas momencie, mówiłem to chłopakom wcześniej. To naprawdę dobrze, że wygraliśmy ten trudny wyjazdowy mecz, zwłaszcza biorąc pod uwagę resztę dzisiejszego terminarza (Ajax 5-0 PSV, przyp. red.).
Komentarze (0)